Zacznę od tego, że pracuję w przemyśle ciężkim. Nie wyobrażam sobie nie wykąpać się po pracy. Mamy na zakładzie kilka dużych szatni, w których spotykamy znajomych z brygady, różnych działów, ogólnie współpracowników. Są też prysznice, około czterdziestu. Bardzo podobne do tych widywanych na basenach, bez zasłon. Dzieją się tam różne rzeczy, często się „wygłupiamy”, to jeden drugiego uderzy ręcznikiem, rzuci czymś itp., jak to w męskim gronie.
Dzisiaj miałem dobry dzień, do czasu, gdy wszedłem do tzw. łaźni. Otóż kolega zakradł się od tyłu i wepchnął mi palce w żebra, z obydwu stron, zagadując o coś. A ja? Zesrałem się. Tak po prostu. Wcześniej nawet mi się nie chciało, ale jakoś poszło. Salwy śmiechu słyszałem jeszcze na parkingu.
Dodaj anonimowe wyznanie
Zobacz po np 35 latach swojego życia za sprawą kolegi odkryłeś w swoim ciele przycisk do yhhym "robienia kupy na zawołanie" hahaha
Boże,już sie bałam,że wepchnal te palce gdzie indziej...
To nie więzienie.
Drogą dedukcji doszłam do tego, więc proszę, nie czepiajcie się, ja tylko zadam pytanie:
w końcu da się srać na stojąco czy nie?
Jak masz sraczke to pewnie, że się da. Leci jak chce i kiedy chce.
@dajmipizze dzięki za odpowiedź! Bo już w szkole średniej nad tym się zastanawialiśmy ze znajomymi i doszliśmy do wniosku, że to nie możliwe, bo przecież na stojąco zwieracze są "zamknięte". A tu jednak da się!
eh, da się... Tak samo jak możesz szczać po nogach tak samo możesz się obsrać po nogach. Może też Cię "oszukać dupa" - próbujesz puścić bączka, a tu idzie z gruzem, albo co gorsza, z wyżej wspomnianą sraczką.
Czy tylko ja nigdy się, brzydko mówiąc, nie zesrałam w gacie? ;-;
Czy coś ze mna nie tak? :c
A autor to nawet nie mial sie w jakie gacie zesrac xD
Na to wygląda :-D
Kto wie, może jeszcze się zesrasz.
Mnie również nie spotkała ta przyjemność.. Ale życie trwa i musi iść dalej
Przypomina mi sie filmik w ktorym pod prysznicem kapali sie czlonkowie druzyny footballowej. Jeden kichnal i obsral kolege.
Hahaha. Siedzę w poczekalni u lekarza i śmieję się jak idiotka, a ludzie patrzą
Masz przesrane. U męża była identyczna sytuacja - na gościa teraz mówią Sraka. Od kilku lat. Mąż nawet nie wie jak Sraka ma na imię. A może to Ty?
Ale mydła sobie nie wkładacie?
To nie wygląda jak "męskie grono" tylko bardziej jak grono dzieciaków i to takich nie do końca rozgarniętych.
Będę nieoryginalna i napiszę: przesrane!
Pozdrawiam serdecznie :D