Kiedyś byłam u swojego byłego chłopaka i mieliśmy spontanicznie jechać nad jezioro. Nie byłam zbyt zachwycona tym pomysłem, nie byłam przygotowana. Chłopak uparł się, że znajdzie dla mnie strój w rzeczach swojej mamy. Kiedy tak grzebał, wyciągnął nagle małe, srebrne, owalne urządzenie. Spytałam co to, chłopak stwierdził, że pewnie zabawka dla kobiet, taka do wewnątrz, która ma wzmocnić doznania (nie wiem, nie znam się), po czym... wziął to do ust. Wypluł i powiedział, że on się mamy nie brzydzi.
Nie, nie dlatego się rozstaliśmy.
Dodaj anonimowe wyznanie
Kostium mamy, to lekka przesada, ale tym przebił wszystko co mogłabym sobie wyobrazić :D
Mama jej chłopaka, pewnie była podobnej postury, co autorka, skoro zaproponował jej pożyczenie kostiumu matki, a ona nie protestowała, więc nie sądzę by to akurat było przesadą. Niektóre matki mają naprawdę bardzo dobry gust 😀
Xxyyzz ty chyba żartujesz. Tu nie chodzi o to czy matka była za gruba czy za chuda ani o to czy syroj był modny. Obca kobieta nosiła to ubranie, w dodatku na swoich miejscach intymnych. Nawet po wypraniu stroju wydaje się to po prostu niehigieniczne i obrzydliwe. Przynajmniej jak dla mnie.
Chyba coś więcej niż zwykłe nie brzydzi się ;)
W życiu nie zgodziłabym się włożyć czyichś majtek 🙈
Wyssane z palca
Było już
Spoko, nikt nie włożył brudnej zabawki do szuflady.
oblizana=zdezynfkowana :-)
O-MÓJ-BOŻE, no moje najszczersze gratulacje, zemdliło mnie xD