#qDEgw
Chłopak nie wytrzymywał. Coraz częściej widziałam go pijanego i im to było częstsze, tym częściej widziałam go wsiadającego do obcych samochodów. Zaczęłam podejrzewać prostytucję, ale nie chciałam mu nic sugerować, bo jakim ciosem byłyby dla niego takie oskarżenia, jeśli okazałyby się nieprawdziwe?
Ostatecznie moje przypuszczenia okazały się prawdziwe, ale nigdy nikomu nie życzyłabym, aby dowiedział się tego w taki sposób.
Wszystko wyszło na jaw, gdy na całą wieś rozprzestrzeniły się filmiki i zdjęcia Piotra i jego klientów w jednoznacznych sytuacjach. Wtedy Piotrek przestał wychodzić z domu. Przestał jeść, nie chciał brać swoich lekarstw. Rodzice nie wiedzieli do końca, o co chodzi. Chcieli go wysłać do psychiatryka, ale nie zdążyli. Piotr zabił się w swoim pokoju.
Dlaczego nikt z tym nic nie zrobił? Szkoła twierdziła, że to nic takiego, raz na jakiś czas zawiesiła jakiegoś ucznia, gdy za bardzo dał popalić Piotrkowi.
Dlaczego nie było w tym policji? Nie mam zielonego pojęcia.
Kim ja jestem? Jego młodszą siostrą, która po paru latach pisze to wyznanie. Piszę to, ponieważ moja starsza siostra właśnie wyszła za mąż. Poprosiła mnie ona o poskładanie do kartonów resztek rzeczy, które chciała wziąć do nowego mieszkania. I tak w szafie znalazłam teczki z informacjami, notatkami na temat Piotrka. Dokładnie - kto, kiedy, co. To były notatki pełne nienawiści wobec niego i nadal nie wiem, dlaczego moja siostra doprowadziła do śmierci brata. Dlaczego zmusiła go do prostytucji, aby płacił jej za milczenie? Dlaczego wyszła za potwora, który zgwałcił mojego brata (tak wynika z jednego wpisu)? Dlaczego żyje tak spokojnie, pomimo tej historii?
Zanies te papiery na policję. Niech się przynajmniej wystraszą siostrunia i jej mezulek..
Popieram. To podpada pod spowodowanie śmierci, jak się znajdzie cięty sędzia...
Dokładnie, jeśli brat naprawdę coś dla ciebie znaczył, to nie powinnaś dopuszczać do sytuacji, w której oprawcy twojego brata chodzą z podniesioną głową i udają, że nie ma problemu. Musisz być silna dla niego.
Nawet jeśli dla autorki wyznania jej brat nie znaczył zbyt wiele, to i tak powinna zgłosić ten fakt, bo jej siostra ze swoim mężulkiem powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności.
Marylene to przeczytaj przedostatnie zdanie jeszcze raz. Możliwe, ze ten mąż zgwałcił Piotrka
To powinno trafić prosto do prokuratury, nie na policję.
Nie za milczenie, a za powstrzymywanie oprawców, których w sumie ona zsyłała na niego*
Dlaczego, pomimo że to już jest kilka lat, nie nastraszysz siostry, ale tak konkretnie, i nie pójdziesz z tym do prokuratury, do prawnika dowiedzieć się czy możesz coś z tym zrobić? Ja wiem, że jemu to życia nie zwróci, ale chodzi o samą sprawiedliwość, o to, że mogliby tego skurwysyna wsadzić do pierdla...daj znać czy coś planujesz zrobić?
idź z tym na policje
Prokuratura. Tyle w temacie, bo brak słów.
Życzę oprawcom Piotra a zwłaszcza starszej " siostrze" żeby śnił im się po nocach i żeby nigdy nie zaznali spokoju
Popieram. Zgłoś to na policję i zanieś te papiery. Choć Ty przywróć jego dobre imię i zawalcz o niego mimo , że życia mu to nie zwróci. Te gnidy niech odpowiedzą za podżeganie do samobójstwa. Ja pierdole jak coś takiego można zrobić drugiemu człowiekowi , rodzinie zwłaszcza i żyć z tym jak gdyby nigdy nic.
Jak można takie coś zrobić własnemu bratu...
ujawnij te papiery koniecznie, zmuszanie do prostytucji i czerpanie zyskow z cudzego nierzadu to przestepstwo, dlugotrwale znecanie sie psychiczne tez ( art 207kk)
niech siostrunia beknie, jej mezus takze
zrob kserokopie papierow i zanies na policje, inna kopie daj do poczytania rodzicoom, a jak jestes odwazne to rowniez wsrod sasiadow
Łatwo się mówi "zgłoś!". Oczywiście to powinno zostać zgłoszone, ale autorka powinna otrzymać wsparcie. Zgłoszenie zmieni życie tej rodziny na zawsze. To jest tak poważna sprawa, aż sobie niektórzy chyba nie zdają sprawy. Śledztwo, oskarżenia, silne emocje, żale, pretensje, kłamstwa, ukrywanie, pomówienia, konsekwencje nieznane. Na to trzeba się przygotować psychicznie, o ile się da.
Nie wierzę w ludzkość