#qc2yO
Kiedy pewnego dnia byłam przekonana, że nie wróciła jeszcze ze szkoły, zaczęliśmy kochać się z mym wybrankiem w kuchni. Tak, w kuchni. Nagle ze swojego pokoju wyszła moja siostra, która myślała, że jest sama w domu i wystraszyła się, że to złodzieje są źródłem hałasu. Zaczaiła się z kijem od mopa, którego zgarnęła z łazienki. Kiedy tak uzbrojona wbiegła do kuchni i nas zobaczyła zaczęła się śmiać i powiedziała: 'Widzę, że o jeden kij tu za dużo'.
Zawsze upewniajcie się, czy jesteście sami! :)
"tak, w kuchni" O matko, w kuchni? Takie zapewnienie, jakby to było coś na prawdę dziwnego.
A nie jest? Ja tam bym nie chciała przygotowywać jedzenia gdzieś gdzie ktoś dobrze się bawił. Oczywiście sprawa jest inna jak się mieszka samemu.
Ookami. Często nie wiesz, co ktoś obrzydliwego i gdzie robił, a Ty tam siedzisz, jesz, dotykasz tych rzeczy, rąk ludzi, którzy nie mają w zwyczaju mycia po toalecie. Żyjemy w nieświadomości. Poza tym po zabawie można posprzątać.
Dlatego nie siadam w autobusie, metrze czy tramwaju i w publicznych toaletach. Brzydzi mnie to.
Naprawdę w kuchni? Ale z Was perwersyjne zwyrole, oby nikt inny nie wpadł na taki wyjątkowy pomysł...
Hahah a potem śmialiście się i dokazywaliście razem z kierowcą autobusu. Seks w kuchni dupą na blacie a potem Twoja siostra sobie tam ogórki do kanapek kroi
Obrzydliwe...
Może chciała dołączyć?
Ciesz się, że tego mola twojemu chłopakowi w tyłek nie wsadziła
Najgorsze w takich wyznaniach są te rady na końcu.
Co to za dziwne wyznania dodane "dawno temu", które przechodzą bezpośrednio na główną omijając poczekalnię?
Nwm czy o yo cichodzi ale dawno temu to dodane 5 lub więcej lat temu