#r084z

Było to 5 lat temu. Ostatnia klasa technikum i w końcu wyczekiwana STUDNIÓWKA!
Wszyscy nie mogli się doczekać wspólnej zabawy do białego rana. Dziewczyny podekscytowane, że w końcu założą swoje wystrzałowe kreacje, chłopcy znów dyskutowali o tym ile kwitu trzeba kupić i gdzie go będą chować (tak coby nauczyciele nie wyczaili gdzie chowają się różne magiczne napoje).

No i stało się! Nadszedł ten sobotni wieczór. Dziewczyny odwalone jak stróż w Boże Ciało, chłopcy także niczego sobie. Polonez odtańczony, występy odhaczone - w końcu można zacząć zabawę! Oczywiście nie mogło zabraknąć fotografa i kamerzysty, aby uchwycił te piękne momenty.

Zabawa trwała w najlepsze, alkohol lał się strumieniami. Godzina 6 rano, wróciłam do domu. Można by rzec, że studniówka udana. W poniedziałek w szkole tematem numer jeden była ta sobotnia noc. Wszyscy zadowoleni itd.

Nadszedł dzień kiedy dostaliśmy nagranie z tejże imprezy...
Postanowiliśmy, że wszystkie klasy maturalne razem z nauczycielami obejrzymy razem (nikt wcześniej tego nie widział). Tak więc wszyscy mieliśmy zobaczyć je po raz pierwszy.
Wszystko pięknie, wszyscy się ładnie bawią... .
Aż tu nagle moment w którym wszystkim opadła kopara! DOSŁOWNIE!
Nikt nie spodziewał się, że takie coś zostanie nagrane. Ja polewająca Pana Tadeusza, plus kolega wznoszący toast brzmiący "ZA TĘ NERWOWĄ PIZ*Ę Z POLAKA, PRZYDAŁ BY SIĘ JEJ TAKI PRAWDZIWY PAN TADEUSZ, BO DAWNO CHYBA NIE BRYKAŁA". Wszyscy oczywiście zgodnie przytaknęli i wypili wódeczkę.

Zrobiło się troszkę niezręcznie, ale postanowiliśmy oglądać do końca.
Wyprzedając wasze pytania odnośnie tego wydarzenia: kolega kupił pani kwiaty i przeprosił. Nie, nie miał potem z nią problemów. Polonistka nawet odrobinę wyluzowała, a czasami zarzuciła jakimś żartem związanym z Panem Tadeuszem :)
KtosTamZ Odpowiedz

:) "Dziewczyny odwalone jak stróż w Boże Ciało", przypomniało mi się jak w gimbazie (a było to już lata temu) mieliśmy napisać wypracowanie o swojej pierwszej miłości, kumpel użył związku frazeologicznego "moja dziewczyna była piękna jak noc listopadowa" :):):):)
Sprawdzajcie znaczenie słów, których używacie moi mili :)

Ekoniks Odpowiedz

A ja się cieszę, że mnie nie było na studniówce.

Potworkowa781 Odpowiedz

Na mojej studniówce, o 2 w nocy, podpici panowie w akcie zazdrości zaczęli się bić. Dziewczyny stając w obronie lały się na równi :D wyrwane drzwi, złamany blat od szatni, policja zabrała kilka osób. DJ uznał, że się zwija, ale został zmuszony do grania dalej - bo zapłacone miał do rana :D grał dla 16 osób do 5 rano :D właściciel sali nie zgodził się na żadne poprawiny :P u nas na alkohol było oficjalne przyzwolenie.

niewiemjakikik Odpowiedz

1997 zapewne ! Na studniówkę też bym poszedł drugi raz bo nikt mnie nie zaprosił na żadne "po" mimo, że byłem otwarty, a do mnie nikt by nie przyszedł. Niestety musiałem być trzeźwy, bo chodziłemn do szkoły przyszpitalnej na oddziale psychiatrycznym.

Skobel1 Odpowiedz

Może jest to sposób na moją polonistkę, bo ewidentnie ma kija w tyłku.

Dodaj anonimowe wyznanie