#sx3pP
Otóż byłam poważnie okręcona pępowiną, która perfidnie zaciskała mi się na szyi. Lekarz prowadzący był na tamtym etapie rozwoju medycyny bezradny, nawet nie próbował martwić mojej mamy, więc ta chodziła sobie spokojnie całą ciążę, nie będąc niczego świadomą. Przy porodzie lekarz był bardzo zaskoczony, gdy zobaczył mnie, wychodzącą na świat z rączką do góry. Stwierdził, że poradzę sobie w życiu, bo nie każdy płód wpadłby na to, by włożyć sobie rękę pod pępowinę okręcającą się na szyi i asekurować się przed niedotlenieniem i, co za tym idzie, kalectwem. Brawo ja!
PS Dalej trzymam prawą rękę tuż przy szyi, kiedy zasypiam.
Co to za wyznania dodane "dawno temu", które przechodzą bezpośrednio na główną omijając poczekalnię?
Może umarło w poczekalni na 420 stronie dawno temu, a teraz zmartwychwstało?
Ja tam jeszcze nie dotarłam, a Ty?
tak, zazwyczaj z 60+
jako weteran anonimowych powiem tak:
kojarzę to wyznanie z głównej, pojawiło się ono tu parę lat temu.
Aktualny poziom anonimowych jest tak słaby, że muszą ściągać wyznania z przed wieków i to i tak nie zawsze wskrzeszą te lepsze.
Się obudził.
Po prostu nie wchodziłem na główną xD
Oczywiście pamiętasz także, jak jako plemnik zwisałaś w jajcu swojego ojca.
Irytujący styl pisania, jakby ktoś próbował być fajny na siłę
Nie Ty jedyna.. Ja też rączkę caly czas przy brodzie do zasypiania i tak samo pępowina wokół. To chyba raczej często się zdarza.
Też macie wrażenie, że te „dawno temu” gówna pisane były przez jedną i tą samą osobę?
też śpię na prawej ręce, nie musi to być odruch uspokajający zapewniający bezpieczeństwo
Bardzo anonimowe.
Nic specjalnego, też tak miałem 🥴
No ale ktoś pomyślał że jest bardzo wyjątkowy żeby chwalić się tym przy każdej okazji.
Brawo Ty,zaprawdę