#u5nb7
I tu do głowy wpadł mi genialny pomysł - trzeba kupić te pizzerki i polecieć za nią. Jak pomyślałem, tak zrobiłem. Wybiegam na ulicę i widzę ją, odchodzi powolnym krokiem. Dogoniłem ją i złapałem za ramię. Po jej wzroku poznałem, że chyba już o mnie zapomniała, dlatego zaczynam nieudolnie tłumaczyć, że Dzień Kobiet jest, więc chciałem być miły i kupiłem za nią te pizzerki.
Zajęło to dłuższą chwilę, ale w końcu zmieszana dziewczyna podziękowała i poszła.
Zacząłem się zastanawiać, czemu tak dziwnie to wyszło, co zrobiłem źle i czy coś pomieszałem. I tak rozmyślając, przypatrzyłem się tej dziewczynie, jak odchodziła.
To nie była ona...
Ja pare tygodni temu chciałem ściszyć telewizor. Naciskam przycisk i nic sie nie dzieje, patrze a tu sie okazuje, że chwycilem pilota ze złej strony... z tego powodu nacisnąłem niewlasciwy przycisk... a dioda IR nie miała zasiegu!!!
Z tym, że historia autora jest w jakiś sposób anonimowa, tzn. pasująca do tej strony, bo trochę wstyd opowiedzieć o tym znajomym.
To nie tak, że jedyne historie, które się nadają na tę stronę, to te o dupie, która oszukała.
Śmiechłam 😂😂😂
wyplułam kawę na komputer xD
Gdyby to była ona to jeszcze uniosła by się honorem i swoją dumą z bycia feministką i Cię zjechała :D