#veDq0

Kilka dni temu miałem wypadek samochodowy. Jestem świeżym kierowcą, na dodatek jeżdżę samochodem rodziców. Wypadek - zdarza się. Ale co w tym anonimowego? Ano to, że po wyjściu o własnych siłach z samochodu i stwierdzeniu, że z furą wszystko OK (nie dymi, nie leje się benzyna, nie widać nic połamanego itd.), chociaż bez pomocy się nie obejdzie, zadzwoniłem do taty i udawałem spanikowanego (prawie płakałem), żeby tylko nie nakrzyczał na mnie za to, co zrobiłem.
Przynajmniej Odpowiedz

Było jeździć normalnie to wszystko byłoby dobrze.

Kotka17

@Przynajmniej
Nie wiemy co dokładnie się wydarzyło. Kto spowodował wypadek. Może to ktoś inny zawinił?

Przynajmniej

@Kotka17 Gdyby zawinił kto inny to nie bałby się, że ojciec nakrzyczy na niego za to, co zrobił (on, a nie inny kierowca) i zaznaczyłby, że wypadek nie był z jego winy.

Ekoniks

Równie dobrze mógł się po prostu bać dlatego, że jadąc zniszczył ich własność i że mu ojciec nie uwierzy, bo jest świeżym kierowcą.

Cero

@Przynajmniej mój tato zamiast wspierać rodzeństwo (piszę bezosobowo dla zachowania mojej i tej osoby anonimowości) po wypadku, w którym doszło do poważnego złamania kości mojego rodzeństwa, robił mu awantury i wyrzuty przez lata.
Mi robił wyrzuty, że ktoś mi wjechał w samochód, gdy stałam na czerwonym (bo samochód na niego i musi bawić się z papierologią i całą resztą).
"Także ten..."

Ciensiebie

Jak ludzie roznie reaguja. Moj ojciec stwierdzil: "Dobrze, ze nic ci sie nie stalo". Pomimo koniecznosci kasacji auta.

Przynajmniej

@Cero Problem w tym, że brzmienie wyznania wskazuje na to, że wypadek spowodował autor i sam o tym wie.

anonimowaautorka343 Odpowiedz

Standard, ja sama też szybko wyczaiłam, że jak się rozpłaczę, to już mnie matka nie będzie karać, bo przecież się nie kopie leżącego.

AmiTami Odpowiedz

A mnie się to wyznanie podoba, prawdziwe anonimowe

ShinAh Odpowiedz

gówniarz... zero poczucia honoru .... :{

Ebubu Odpowiedz

Brałeś go na litość i współczucie - stara taktyka....

Dodaj anonimowe wyznanie