#vjA9H
Okres gimnazjum/liceum, wakacje, pływalnia (basen publiczny), na której o tej porze przychodziło sporo młodych ludzi. Zagadaliśmy z kolegą do takich dwóch dziewczyn. Tak się składało, że nikt z naszej czwórki (oprócz mnie) nie umiał tam skakać na główkę. Padło hasło: "Pokaż nam, jak to robisz!". Dodam, że miałem trochę za luźne slipki, które przy skoku do wody lubiły mi spadać z tyłka, więc pod wodą zanim wypłynąłem musiałem je poprawiać.
Pełny męskiej dumy podszedłem, wykonałem idealny skok, poprawiłem slipy, wypłynąłem, wyszedłem i stoję dumny z siebie. Na ich twarzach (one dwie i kolega) widzę najpierw przerażenie, a potem śmiech, którego nie potrafią opanować. Myślę "o co chodzi, kurde?". Dopiero gdy kolega opanował się na tyle, by cokolwiek powiedzieć, mówi do mnie: "Jajko ci wyszło". Patrzę w dół i rzeczywiście - z jednej strony luźnych slipek "wyszło mi" jedno jajko.
Na szczęście nigdy więcej już tych dziewczyn nie zobaczyłem. Kolegę też na szczęście rzadko widuję, ale ilekroć się widzimy, bezczelnie mi o tym przypomina.
Męska wersja "cycek Ci wypadł" :D
Ręce i cycki opadają.
I męska wersja: Ręce i jajka opadają.
Moja koleżanka zwykła mówić: "Ręce i majtki opadają."
To chyba nieco ciekawsza perspektywa. :)
Jaja z wolnego wybiegu najlepsze :p
"Paweł, kasztan ci wystaje" kto pamięta? XDD
Jeżeli wypadnięte jajko jest najbardziej żenującą historią, jaka Ci się przytrafiła, to jesteś szczęściarzem ;)
Ja tam jeszcze nigdy nie chciałam zapaść się pod ziemię. Wszystko przede mną...
Po czymś takim zapaść sie od razu pod ziemie ? Bez przesady
Co zobaczyły, to ich XD
Hmm tego sformułowania raczej się używa kiedy to facet coś podpatrzy.. nie wiem czy chciałabym zobaczyć na basenie czyjeś jajko które wypadło z kąpielówek... :C
.
Oczy ważki 👀
zrobiles jajecznice hahahahaha xddddddd