#vrfPl

Moja przyjaciółka wychowała się w domu dziecka. W sumie moja rodzina jest jej rodziną i jest trzecią córką moich rodziców :) Przyjaciółka ma dwójkę dzieci, którym zapewniła cudowny dom. Niestety, ojciec jej dzieci odszedł gdy dzieciaki były małe, ale przyjaciółka od kilku lat ma partnera, którego dzieciaki bardzo lubią. Niestety pracuje za granicą i nie ma go na co dzień w domu. Obecnie z przyjaciółką mieszkamy na bardzo daleko od siebie i spotykamy się średnio raz w roku. Mimo tego co kilka dni do siebie dzwonimy i nasza relacja nic nie osłabła. Wspieramy się i kochamy jak siostry.

Co ważne, ja jestem bezdzietną singielką i dla jej dzieciaków jestem tą szaloną ciotką, co pali, przeklina, krzyczy jak się wkurza, ale jest też najlepszą kumpelą. Ostatnio 13-latek zadzwonił do mnie i pyta: "Ciocia, a kiedy będę wiedział, ze już trzeba uprawiać seks?". No ja lekki karpik i pytam czy już chce. To odpowiedział, że nie, ale z chłopakami o tym rozmawiali i oni stwierdzili, że jak włosy zaczną rosnąć ja jajkach :D Wiedziałam, że tej rozmowy nie mogę zawalić. Cieszyłam się, że mi zaufał, ale spociłam się jak mysz, gdy opowiadałam mu o dojrzewaniu, miłości, antykoncepcji. O tym, że seks nie służy tylko prokreacji, ale również przyjemności jeśli robi się to z osobą, do której się coś czuje. I że nie warto się z tym spieszyć. No z 20 minut mu opowiadałam i odpowiadałam na jego pytania.

A on na koniec tylko powiedział, że jemu się nie spieszy, chce tylko być mądrzejszy od kumpli, bo dla niego dziewczyny są beznadziejne i on woli łapać pokemony :D :D :D
Sciezka Odpowiedz

Może niezbyt anonimowe, ale fajna ciotka z Ciebie :)

Dragomir Odpowiedz

Pali, przeklina, krzyczy jak się wkurza...powiało patolką i niezrównoważeniem emocjonalnym.

Karynaaaa

Jeśli takie coś jest dla ciebie patologią to chyba mało w życiu widziałeś.

Dragomir

Widziałem że środowiska patologiczne się tak zachowują. Ja tam wolę towarzystwo zrównoważonych osób.

Dragomir

Pewnie sama tak robisz albo Twoje najbliższe otoczenie - nałogi, niekontrolowane impulsywne zachowania w reakcji na sytuację stresu (czyli de facto sytuacje życia codziennego), i wydaje Ci się że to nic patologicznego. Jeśli nie widziałaś w życiu innych zachowań, to trudno oczekiwać żebyś miała właściwe wzorce :) jest mi jedynie przykro. W tym kontekście Twój nick wydaje się być nieprzypadkowy.

Karynaaaa

Mój nick nie ma z tym nic wspólnego. I nie bądź taka pewna jak ja robię, bo mnie nie znasz. To że ktoś pali to nie znaczy że jest patologią, to że jak się zdenerwuje to krzyczy też nie oznacza że jest patologią. Masz dziwne spostrzeżenie świata. Obracasz się tylko wśród szlachty, ą ę i te sprawy? To wiele tłumaczy, że reszta całego świata jest dla ciebie patologiczna. ;)

Dragomir

Dziwić się dzieciom że reagują krzykiem na emocje, z którymi sobie nie radzą. Ale jak dorośli też nie mają kontroli i reagują jak dzieci, to chyba coś z garem mają nie tak? Podobnie jak nałogi, które mają wyraźnie destrukcyjny wpływ na zdrowie. Ale skoro dla Ciebie to normalne standardy, to widać nie masz za wysokich wymagań.

Karynaaaa

Moja droga, to że są osoby które niszczą swój organizm przez papierosy to ich sprawa. Nie mam ich nawracać. Nie uwierzę, że ciebie czasami nerwy nie ponoszą i nie krzykniesz. I pisałam ci już wcześniej, ale powtórzę jeśli nie czytasz ze zrozumieniem, nie oceniaj mnie jeśli nie znasz. Moje standardy... Są normalne. Pracuję z ludźmi i każdy jest inny i nie będę skreślała kogoś, bo pali i twoim zdaniem to już jest patologia.

Dodaj anonimowe wyznanie