#wHedK

Będzie trochę o tolerancji i równości...

Mój ojciec jest złotnikiem. Nic więc dziwnego, że kiedy wyjechałam na studia, podjęłam pracę w sklepie jubilerskim w centrum handlowym. Miała to być praca, która pozwoli opłacić mi studia. Po jakimś czasie zdałam sobie sprawę z tego, że lubię swoją pracę i to jest to, co chciałabym robić. Miło patrzeć na zakochane pary wybierające obrączki czy zestresowanych facetów kupujących pierścionek zaręczynowy. Po siedmiu latach wspaniałej pracy mój szef oznajmił mi, że pasaż, w którym się znajdujemy będzie zamykany.

Czas na nową pracę. Złożyłam papiery do salonu konkurencyjnej sieci. Kilka dni później dostałam telefon z zaproszeniem na rozmowę. Na rozmowie była kierowniczka salonu, managerka wszystkich salonów właścicieli oraz właścicielka. Wszystko ładnie, pięknie, panie widać bardzo zadowolone i doświadczeniem, i wiedzą, same "ochy' i "achy".
Właścicielka powiedziała, że do piątku da znać, nawet jeśli się nie zakwalifikuję. Minął piątek, telefonu brak. To samo przez weekend i poniedziałek. Postanowiłam we wtorek udać się do salonu, żeby spróbować się dowiedzieć co było nie tak - tak z czystej ciekawości.

Kiedy weszłam do salonu zobaczyłam chłopaka, któremu kobieta wszystko tłumaczyła i pokazywała. Kierowniczka zaprosiła mnie do siebie, więc produkuję się, że nie mam pretensji, ale umawialiśmy się na telefon, że byłam przekonana, że wszystko dobrze poszło itd. Pani kierownik powiedziała, że byłam jej faworytką, podobnie było z manager salonu. Właścicielka uparła się na młodego chłopaka, bo widać, że jest gejem a klientki myślą, że gej zna się na biżuterii. Chłopak nie miał doświadczenia, po prostu był gejem.

I z tego miejsca chcę zaznaczyć, że Boże broń nie mam nic przeciwko homoseksualistom. To nie wina chłopaka, że dostał tę pracę. Szlag mnie trafił na myśl o toku rozumowania właścicielki salonu. Kilka dni po tym wydarzeniu w wiadomościach widziałam marsz równości, który odbył się w Poznaniu. Jakiej równości, ja się pytam? Choć nie mam absolutnie nic do osób homoseksualnych, to muszę przyznać, że parady równości są dla mnie bez sensu - jakiej równości się domagacie? Nie żyjemy w latach 60.

Czekam na falę hejtu ;-)
GKW Odpowiedz

Uwierzyłaś w typowe: "zadzwonimy do Pani" ;)

Ludzietokurwy

Do mnie zawsze " dzwonią" a za kilka dni widzę ich nowe ogłoszenie pracy. Oh jak mnie to denerwuje że zamiast dać komuś szansę to wybierają na podstawie kilku minut rozmowy. Tak się człowieka nie pozna, ani jego umiejętności.

Ludzietokurwy

@iingrami u mnie w mieście wieczne staże i to takie bez sensu np do kebaba albo do sprzątania 😰

magik2440

- Zadzwonimy do Pana.
- Ale ja nie mam telefonu.
- Okey, okey...

Tak mi się przypomniało :D

Marika91 Odpowiedz

Eh te sterotypy... Kobiecina naoglądała się mediów, nałykała 'faktów', niczym młody pelikan i teraz łudzi się, że jej podejście zwiększy sprzedaż. Ciekawe nastawienie... Hm znam kilku homseksualnych chłopaków i jakoś żaden ani nie walczy o równość ani nie zna się na biżuterii ;)

Ochraniacz Odpowiedz

Tolerancja tolerancją. Sam TOLERUJĘ homoseksualistów (nie mylić z akceptacją), dopóki nie zaczynają się z tym obnosić. A niektórzy z tego środowiska zrobili sobie wręcz fetysz i bożka ze swojej "inności" i sami o tolerancji nic nie wiedzą.Jak pracowałem ochraniając dyskonty wielkiej sieci, to się czepnął taki jeden. Na 3 dni na zastępstwo na jego sklep przyszedłem, był zastępcą kierownika. A że na codzień ubieram się w sposób charakterystyczny dla pewnej subkultury kojarzonej ze skrajnymi poglądami... Ja do gościa nic nie miałem (mimo że wcale się nie krył ze swoją orientacją), zaś on przez całe trzy dni rzucał mi chamskie uwagi na temat mojego rzekomego faszyzmu oraz inne niewybredne uwagi, z tym że "mam fajny tyłek" włącznie. A gdybym walnął go w łeb poza kamerami, to zaraz by z płaczem dzwonił po policję, że go "łysy faszysta" pobił... Ot, tolerancja w wykonaniu jednego z tych, którzy krzyczą o niej cały czas i wycierają nią sobie gęby :)

Kolor

To poczekaj, jesteś tolerancyjny dopóki ich nie widzisz? XD

Fapman

Kolor
Myślę, że to jest trochę tak jak z gustem (aczkolwiek trudno by było mówić tu o guście). Ja np. mogę nie lubić tego jak ktoś się ubiera, ale przecież nie będę temu komuś wmawiał, że się beznadziejnie ubiera i ma to zmienić. Tak samo z kolegą powyżej - dopóki nic z tym faktem nie robi, dopóty nikt na tym nie cierpi. Nie musi tego akceptować, ale nikomu też tym krzywdy nie robi.

FoxyLadie

Najważniejsze, że masz fajny tyłek.

Pozdrowienia od koleżanki z podobnej branży ;-)

onestag

@Kolor wydaje mi się, że pod słowem "obnoszą" chodziło o paradowanie i informowanie wszystkich o swojej "inności". Ewentualnie SKRAJNE obnoszenie się ze swoimi uczuciami w miejscach publicznych.

Shido

Podzielam opinię Ochroniarza, niech sobie homo robią co chcą z kim chcą, ale nie mam ochoty tego oglądać, słuchać o tym ani nie mam ochoty by mi wmawiali że to jest normalne i mam to akceptować. Toleruje ich, ale nie akceptuje tego co robią.
Kolejna sprawa za którą dostanę minusy, to taka, że rozróżniam 2 typy homo: Geja i pedała. Czym się różnią? Gej, normalny człowiek jak każdy inny, normalny ubiór, normalne zachowanie tylko podobają mu się faceci, a pedał to zboczeniec który łazi po ulicy ubrany tak że rzygać się chce na jego widok i wrzeszczy że to że wsadza sobie dildo w dupę jest normalne i mam to akceptować bo jak nie to prokuratura bo dyskryminuje, albo trochę mniej skrajna wersja pedała to taka która wszystkim w około mówi że "lubi w dupkę" i każdy ma to akceptować.

GeddyLee

za rękę z chłopakiem mogę iść, ale widokiem całowania się wszystkich wolę nie obdarowywać jednak :v

Obito

Jakiś tam pocałunek według mnie ok, ale nie pożeranie twarzy jak jakieś glonojady -.-"
W takim przypadku i homo i hetero sa fuj

Gravity

Tak niestety najczęściej jest ;c

EverythingIsAGame

Gdzie wy mieszkacie, że widzicie gejów zjadających sobie twarze. To są raczej skrajne przypadki, bo im wcale nie jest łatwo się tak "pokazywać", zwłaszcza w naszym kraju, który nie słynie z bycia najbardziej tolerancyjnym. Ja osobiście uważam, że jak para (jakakolwiek) trzyma się za ręce, kradnie pocałunki małe jakieś, przytulają się, obejmują, to jest okej. Nikomu krzywdy nie robią, a zachowują się jak wszyscy zakochani.

asoka

kto przeczytał głosem cebulaka? XD

Zobacz więcej odpowiedzi (2)
Te0 Odpowiedz

Co za paranoja, że co drugie słowo musisz podkreślać, że absolutnie nie masz nic do gejów. Za słowo "gej" podstaw "brunet", "albinios", "kucharz" czy COKOLWIEK i sama zobacz, jak to kuriozalnie wygląda.

naysayer Odpowiedz

Jednak mało wiesz o paradzie równości. One wcale nie mają przekonywać o normalności orientacji homoseksualnej - to znaczy nie do końca. Parada równości tak w ogóle nie odnosi się tylko do społeczności LGBTQ, ale również do osób niepełnosprawnych, dobrego traktowania zwierząt i równości wobec prawa. Jeśli chodzi o LGBTQ to oni oczekują traktowania jak człowieka. Przede wszystkim chcą równości małżeńskiej (albo chociaż związek partnerski, bo niestety nie wszystkie rzeczy da się załatwić u notariusza + wiadomo jak to w Polsce - mega dużo latania po różnych urzędach i ujadania się z urzędnikami), ułatwienia różnych procedur osobom trans (gdy chcą zmienić swoją płeć w papierach muszą pozwać swoich rodziców, co może być trochę uwłaczające dla niektórych) i generalnie nawołują do zaprzestania hejtu. Jakiegokolwiek - nie tylko wobec nich, ale wobec każdego. Serio, nikt z LGBTQ nie domaga się dodatkowych praw, których nie mają osoby heteroseksualne. Nikt nie chce uprzywilejowanego traktowania, no chyba, że prośba o zaprzestanie hejtu to jest przywilej.

Cypher Odpowiedz

Ja nie jestem tolerancyjny, bo tolerancja w naszych czasach urosła do miara nadawania mniejszościom większych praw niż ma większość. Dziwne, że homoseksualiści, afroamerykanie (chociaż ponoć to też obraźliwe określenie), feministki czują się urażeni kiedy są nazywani gejami, czarnoskórymi albo kiedy otwiera im się drzwi, a osobom należącym do większości można ubliżać do woli, przecież to nie jest rasizm ;)

KatarzynaKatarzyna

Proszę o konkretny przypadek, kiedy mniejszości mają większe prawa niż większość. I chyba nie poznałeś prawdziwych gejów, czarnych i feministek, skoro sadzisz, że czują się obrażeni, kiedy nazywa się ich i traktuje w ten sposób. Ludzie, wyłączcie czasem telewizor, bo manipulacja informacjami ryje beret.

onestag

Ktoś powiedział, że w dzisiejszych czasach jedyną osobą, którą jawnie można obrażać i nikt nie zarzuca nietolerancji jest "biały heteroseksualny mężczyzna". Smutna rzeczywistość całej tolerancji w jednym zdaniu.

Cypher

W odpowiedzi do KatarzynaKatarzyna:
Konkretny przypadek? Proszę sobie porównać zasiłki dla bezrobotnych obywateli a zasiłki dla osób korzystających z azylu (mniejszość narodowa) w większości krajów europejskich.
Możesz sobie też zobaczyć ilość pozwów w Ameryce i Europie zachodniej na tle seksualnym/rasowym i absurdalne powody tych pozwów, ale możesz powiedzieć, że to tylko informacje z sieci, więc mogą być kłamliwe.
Dalej?
Będąc w Holandii przechodziłem obok pubu zarezerwowanego wyłącznie dla osób homoseksualnych, wyobrażasz sobie sytuację, w której jakiś bar otwarty jest tylko dla heteroseksualistów?
Pracuję w polskiej szkole, gdzie nauczyciel został zwolniony za nagminne wystawianie ocen niedostatecznych muzułmańskiej dziewczynce w podstawówce po tym, jak jej rodzice zgłosili się do dyrekcji. Sam dyrektor nie uważa, że nauczyciel zrobił coś złego, ale "w dobie obecnych wydarzeń musiał podjąć takie kroki, aby szkoła nie miała problemów". Nie twierdzę, że każdy dyrektor by tak zrobił, podaję tylko przykłady o które pytałaś.

DODA

Wszyscy po prostu powinniśmy mieć równe prawa i tyle w temacie.

EverythingIsAGame

Geje nie są urażeni, jak nazywasz ich gejami, tylko boli ich słowo pedał, homoś, albo angielskie odpowiedniki tzn. faggot/fag przykładowo. Afroamerykanie o ile się orientuję nie jest obraźliwe, czarnuch już tak.

ripek Odpowiedz

Parady równości szkodzą normalnym gejom. Bo właśnie przez tych palantów biegających po ulicach wrzuca się wszystkich homosiów do jednego wora.

EverythingIsAGame Odpowiedz

Marsze równości mają cel, bo przykładowo w USA w ponad połowie stanów kelner/barman może odmówić obsługi homoseksualisty, bo po prostu, nie podoba mu się to, że facetowi/kobiecie podoba się ktoś tej samej płci. Poza tym, chodzi też o to, by nie byli gnębieni w szkołach, traktowano ich jak innych, by mogli adoptować dzieci. W końcu to tacy sami ludzie jak heterosie, u nich też zdarzają się ostro patologiczne rodziny mąż + żona + dzieci. Chcą pokazać, że to JEST naturalne, w końcu ponad (bodajże) 1500 gatunków zwierząt też tworzy związki homo/bi ze sobą. (Przykład: para samców pingwinów w zoo, gdy dołączyła samica to jeden miał z nią jajo a potem tworzyli taką jakby familie wspólną, nawet zrobili o tym książkę.)

Nysio15 Odpowiedz

Jestem gejem. Jeżeli był w rurkach i grzywce to chętnie oddam Ci mojego kija do baseballa

bushmills Odpowiedz

ja dostaje białej gorączki, kiedy jestem obsługiwana przez młodziutkie uczennice ze szkoły średniej, które w głowie mają całe nic, a brak pracy pewnie nic by w ich życiu nie zmienił, do tego traktują klienta jak psią kupę i uważają się za święte krowy... Jak taka osoba dostała pracę?! Tatuś-szef? Nóż się w kieszeni otwiera :( Tak, bezrobotna z bólem dupy!

Zobacz więcej komentarzy (10)
Dodaj anonimowe wyznanie