To był gorący letni dzień. Stojąc pod samymi drzwiami do mieszkania, dostrzegłam przy rowerze taty butelkę z wodą. Spragniona, bez chwili zastanowienia odkręciłam i przechyliłam. Poczułam w ustach jaką dziwną, oleistą substancję. Nigdy nie zgadniecie co to było.
Podpałka do grilla.
Dodaj anonimowe wyznanie
Dobrze, że z nerwów papierosa nie odpaliłaś.
Zawsze mnie zastanawia,jakim cudem ludzie nie czują,że to coś innego niż woda. Przecież to śmierdzi.
raz się zdarzyło, że moja rodzicielka w miejscu, gdzie była woda postawiła butelkę z jakimś środkiem do mycia. zwyczajnie człowiek sie nie spodziewa i od odkrecenia do napicia się jest ułamek sekundy. mój mózg nie zdążył zwyczajnie przetworzyć zapachu i smak był dopiero przy drugim łyku. także. wydaje mi się, że to działa z automatu. czy coś.
Dlaczego pomyślałam, ze to byl mocz... 😔
mam taka pulapke na znajomych- w butelce po Jagerze trrzymam olej lniany
i potem pretensje znajomych co ty tam trzymasz za swonstwo
no jakbys zapytal czy mozesz sie napic, to bys dowiedzial sie, z eto olej
#kara
niemniej umieszczanie w butelce po wodzie/napoju substancji niespozywczych lub toksycznych bez oznakowania ( np. podpalka do grilla czy- nie pic!) uwazam za mocno glupiei nieodpowiedzialne
szczegolnie, gdy leza w ogolnodostepnych miejscach
No ale nie czułaś zapachu?
Jak się nie myśli to tak jest
Bardzo dobrze, nie Twoje nie ruszaj. Wypihesz kiedyś mocz, podpaplke czy płyn do mycia naczyń to się oduczysz