To było 2 lata temu. Poznałem w liceum całkiem mądrą, ładną i miłą dziewczynę. Siedzieliśmy razem w ławce na lekcjach, gdzie klasy były łączone w jedną dużą grupę i dzielone według poziomu. Zaczęliśmy się spotykać. Pomagaliśmy sobie wzajemnie, odprowadzałem ją - wiecie, takie typowe zachowania, nie będę się rozwodzić. Byliśmy razem przez jakiś czas, jednak nagle postanowiła ze mną zerwać. Zastanawiałem się co się stało.
Jako powód podała, że jest jej zbyt idealnie...
Oj, dziewczyny, trudno wam dogodzić :D
Dodaj anonimowe wyznanie
Pewnie, że mogła po prostu chcieć zerwać, ale wydaje mi się, że w tego typu przypadkach jest jeszcze jedna kwestia. Szczególnie w przypadku młodych ludzi, ale nie tylko, zdarza się, że jedna z osób pozostająca w takim "zabyt idealnym związku" może się poczuć zagłaskana. I absolutnie nie chodzi mi o to, że jak ktoś tak powie, to nagle chce być bity, poniżany itp. Kiedy partner jest też przyjacielem - jest super, ale kiedy zaczyna to być ciągłe nadskakiwanie, przytakiwanie, bycie zawsze na tak, żadnej krytyki, czyli "tak kochanie, oczywiście słoneczko" po prostu słodycz poziom ekspert - zaczyna być nudno.
Tak, to nie tak że dziewczyny/ kobiety chcą "niegrzecznych" chłopców Ktorzy biją i zdradzaja. Chcą poprostu mężczyzny, a w takim "zbyt idealnym " związku dostają lepiaca się od słodyczy osobę, która nagle traci całą swoją siłę itd. Nie wytrzymałabym. Wolę gdy facet ma swoje życie, swoje zdanie, jest dla mnie troskliwy ale nie nadskakuje mi jakbym miała 5 lat i nic nie umiała zrobić sama, dający mi wolność, a nie z troski zabraniajacy mi wszystkiego.
Polecam fajny tekst w internecie, traktujący o "syndromie żurawia i czapli". Myślę, że idealnie oddaje typ zachowania w tego rodzaju związkach.
Nie tylko faceci są za bardzo. Kobiety bluszcz istnieją. Ludzie chcą mieć partnera a nie chlopca na posylki, niewolnika, który jest na kazde wezwanie.
Może nie brutala,ale normalnego faceta. Pamiętam jak byłam w liceum, byłam z chłopakiem, który mieszkał 60 km ode mnie, więc dużo że sobą smsowalismy - nie dało się normalnie pogadać, bo na pytania typu "co porabiasz", "jak minął ci dzień " dostawałam wiecznie odpowiedzi" myślę o tobie słonko :*:*:*" i chociaż próbowałam z nim gadać normalnie, to on nie umiał inaczej niż miliardem takich wyznań. Grrrr.
To chyba właśnie nie jest idealnie dla przeciętn ej osoby, kiedy nie ma krytyki i jest nadskakiwanie.
Przytaknę. Z moim byłym zerwałam właśnie z tego powodu. Tak mi słodził, tak skakał wokół mnie,a ja miałam dość. Dodatkowo robiliśmy ciągle to samo,a on nie miał żadnych zainteresowań poza jedną grą, w której w sumie tylko expił.. Było miło, ale zero fajerwerków, ciekawości, czegokolwiek.. Idąc na lody, pytając go jaki smak wybierze ZAWSZE odpowiadał 'A ty?' i zawsze brał to co ja.. Będąc w związku prawie rok dwa razy myślałam nad zostawieniem go, ale jednocześnie lubiłam to, że ktoś poświęca mi czas i tak to się ciągnęło.
Nikt mnie nigdy nie określił ciepła klucha w związku. Jestem pewny siebie, wiem czego chce i cały czas szukam urozmaiceń w związku :)
Myślę że to nie był prawdziwy powód zerwania ;) pewnie po prostu nie chciała Cię zranić.
Albo byłeś opcją zastępczą, która przestała być potrzebna.
"Jesteś dla mnie za dobry" czyli jak powiedzieć komuś (tak żeby go nie zasmucić), że zaraz cię zagłaszcze. Nie zrozumcie mnie źle, nie mówię żeby siebie wzajemnie nie szanować. Natomiast jeśli nasz partner z ukochanego zamienia się w niańkę to to nie ma większego sensu.
No bo dziewczyny nie lubią jak facet jest taka totalnie ciepłą kluchą. Trzeba wyposrodkowac, ani cipa ani "łobuz"
Mądrą powiadasz?
Można być mądrym jeśli chodzi o wiedzę, ale głupim, gdy chodzi o kontakty z innymi ludźmi :)
Mądrym jeśli chodzi o wiedzę? Duża wiedza to duża wiedza. Kompletnie nie świadczy o mądrości.
Tak, @NiciVinci, Wybaczcie wszyscy :D
Dziewczyny? A skad pomysł, ze mozesz sie wypowiadac za wszystkie kobiety?
Ból duuupy
Ja ze swoim chłopakiem zerwalam dlatego, że nie jestem jeszcze gotowa na związek... Może dlatego, że on był moim pierwszym i miałam obawy...
Jaki jest sens wchodzenia w ogole w zwiazek, jesli czlowiek nie jest na niego gotowy?
Możliwe,że naprawdę tak sądziła albo chciała zerwać i tylko to jej przyszło do głowy.Myślę,że chciała zerwać.Powód głupi,ale nie ona pierwsza wpadła na taki pomysł.
Przez przypadek wyłączyłem wczoraj komórkę. Okazało się, że nie pamiętam PINu. Znalazłem go jednak w szufladzie, bo kiedyś zapisałem.
Nie musiałem wpisywać PUKu.
Że co?
Dziewczyna nie wie, czym jest życie i jacy inni chłopacy mogliby być gorsi dla niej. Nie doceniła tego, ale uwierz, że kiedyś doceni i będzie żałować. Chyba, że wmówiła sobie, że jest zbyt idealnie i że pewnie przed nią ukrywasz jakąś zdradę, ale jeśli krótko razem byliście... Jestem dziewczyną i sama ich nie ogarniam xd
Brzmi jakbyś była w gimnazjum ( chłopacy ???) i sama nie wiedziała "czym jest życie". W związku nie chodzi tylko o to żeby ktoś był dla nas miły, i o tone słodyczy w każdej rozmowie, ale też o to żeby ktoś był dla nas ciekawy i interesujący, ciągle wzbudzał naszą fascynację mimo upływającego czasu. Gdy jesteśmy zagłaskiwani na śmierć, a facet staje się pantoflem powtarzającym "dobrze kochanie", a związek staje się "zbyt idealny" to w cale nie jest dobry związek i nie ma czego żałować bo dziewczyna by się w nim udusiła bardzo szybko.
Akurat "chłopacy" to, zdaje się, od niedawna poprawna forma
Ostatnio gadałem, doceniła i mówiła Ze żałuje xD