#ynm7j

Czuję się nędznie. Poszedłem na randkę, byliśmy na kolacji, później w kinie. Po wyjściu z kina poszedłem do toalety, a kiedy wyszedłem, jej już nie było. Poszła sobie, nic mi nie mówiąc. Nie mam nawet jej numeru telefonu, bo pisaliśmy na portalu randkowym, na którym mnie zablokowała. Przyjechałem 70 kilometrów na randkę, wydałem razem z paliwem prawie 250 zł, a to bardzo dużo dla mnie, a ona sobie poszła. Nawet film wybraliśmy taki, jaki ona chciała. Nie wiem jak tak można.

Wstyd mi o tym mówić komukolwiek, bo będą ze mnie szydzić. Czuję się przeżuty i wypluty. Nie rozumiem kobiet, skoro wiedziała, że nie jestem w jej typie, to mogła darować sobie restaurację, bo i tak prawie milczała i siedziała na telefonie. A ja jak ten głupek szukałem tematów i zagadywałem, licząc sam nie wiem na co. Po co ze mną była w kinie? Żeby sobie zobaczyć film za darmo? Czuję się wykorzystany. Pluję sobie w brodę, bo to nie pierwszy raz, a ja nie potrafię się niczego nauczyć. Nie mogę znaleźć szczęścia w miłości, wszędzie pary, a ja cały czas sam. Nie chce mi się już nawet chodzić na spotkania ze znajomymi.
Ifyoulikeme Odpowiedz

Chłopaku, wyglądasz na desperata. Jak szukasz dziewczyny, która będzie zainteresowana tobą, a nie darmową kolacją, to proponuj spotkania bez zobowiązań, np. spacer. Owszem, zainteresowanych pewnie będzie mniej, ale chyba nie zależy ci na kolejnych pannach tego typu? Taka propozycja to pierwsze sito - odsiewasz te, co szukają darmochy. Gwarantuję, że żadna sensowna dziewczyna nie zrazi się tym, że nie stawiasz kolacji na pierwszej randce. Ty za to zaoszczędzisz pieniądze, i może wypadniesz lepiej jak nie będziesz się spinał myśląc o tym, ile właśnie wydajesz pieniędzy i że cię na to nie stać. Nawet jak nie powiedziałeś nic na ten temat, mogłeś dać to odczuć. Swoją drogą, zapraszając dopiero co poznaną dziewczynę na randkę, na którą ledwo cię stać, na co właściwie liczysz? Że kolejne randki będą już u niej w domu? Chcesz zrobić wrażenie na wyrost? Gdyby dziewczyna chciała się spotykać, byłbyś skłonny co tydzień wydawać kolejne 250, bo sam sobie tak poprzeczkę ustawiłeś na początku? Przestań działać desperacko, zacznij z głową.

Econiks

A może ją oszukał i wyglądał inaczej niż na zdjęciu?

Ifyoulikeme

Econiks, to ma sens. Rozczarowanie jego wyglądem co prawda przyszło dopiero po tym, jak zamówiła i zjadła kolację, wybrała film i obejrzała go, było za to tak silne i gwałtowne, że kazało jej uciec bez pożegnania gdy był w toalecie.

Econiks

Rozczarowała się wyglądem ale postanowiła skorzystać i jego też oszukać.

Szwedacz

Kiedyś spotkałam się z chłopakiem który całą randkę chciał bym się zadeklarowała że coś z tego będzie bo on nie chce znów wylądować we frendzonie. O ile fajnie się rozmawiało przez internet, to jak ktoś dopiero poznając się już mnie zmusza do takich deklaracji, od razu wiadomo że nic z tego nie wyjdzie :P Może to też taki typ desperata. Albo powiedział coś tuż przed łazienką i dlatego uciekła :P

Ifyoulikeme

Szwendacz, może przed łazienką powiedział: czekej tu na mnie, tylko se siurne i będziem się całować.

Szwedacz

XD Kto wie. Już nic mnie nie zaskoczy XD

Szwedacz

Choć właśnie dlatego też jestem za tym by na pierwszych randkach każdy płacił za siebie ;) Nie ma później żadnych oczekiwać. Wyjdzie, albo nie wyjdzie. A nie jakieś inwestowanie "bo jak pokażę że mam gest to pewnie mnie pokocha, albo chociaż da"

Szwedacz

Autorze? Pamiętasz co powiedziałeś idąc do łazienki? ;)

Falnagi Odpowiedz

To że uciekła bez słowa to brak kultury, ale sorry, jak liczysz, że skoro wydałeś na 250zl to jest Twoja i ma czuć się w obowiązku do czegokolwiek to kiepsko o Tobie świadczy. Nie proponuj randek tylko luźne spotkanie, gdzie każdy płaci za siebie, nie powinna mieć z tym problemu żadna dziewczyna. A jak latasz za laskami z wywieszonym jęzorem i wali od Ciebie desperacją to po prostu one nie chcą nic więcej. Może uciekła, bo poczuła się nieswojo, może dałeś jej aluzje, że skoro wydałeś na nią kasę to ona powinna się odwdzięczyć, może nie potrafiła znaleźć w sobie odwagi i tego powiedzieć lub najzwyczajniej jest wyrachowana i szukała jelenia, tego nie wiemy.

Hiholatek

@ChciwyIcek to nie jest doszukiwanie się na siłę czy tam wymyślanie, ale znalezienie przyczyny. Nikt nie twierdzi, że to on tylko zrąbał, a padają pytania czy jest coś o czym on nie napisał, a może być przyczyną takich zachowań. Jasne, nie ukrywajmy tego, że przy pierwszych spotkaniach powinny płacić 2 osoby, by potem nie było, że któraś strona poczuła się pokrzywdzona, ale nie zapominajmy, że osoba która zadeklarowała się że będzie płacić, nie może oczekiwać od drugiej osoby, że będzie chciała utrzymywać kontakt.
Chamskie jest uciekanie i blokowanie, ale jeśli to nie pierwszy raz jak autor napisał, to może warto zastanowić się czy to nie my robimy coś złego.

MaryL

Falnagi dobrze mówisz, mogło być jak pisze ChciwyIcek "foodie call", a mógł sam naciskać na drogą randkę i nie reagować na sugestie, że dziewczyna chce już randkę zakończyć. Mogła też się naoglądać głupich seriali, gdzie takie "sprytne" wyjście jest "cool".

MaryL

Falnagi tylko, żeby autor nie brał zbyt dosłownie tego proponowania spotkań, gdzie każdy płaci za siebie ;)

Na moją propozycję spaceru, gościu odpowiedział, że nie, on zna fajna knajpkę z dobrym jedzeniem gdzie można spokojnie pogadać. No ok, możemy iść. A on na to, ni z gruchy niż pietruchy, że chciałby zaznaczyć, że on jest za równouprawnieniem i nie zamierza za mnie płacić na pierwszej randce, on by mógł zapłacić za swoją żonę czy narzeczoną, pewnie, ale nie za dziewczynę z którą się będzie widział pierwszy raz. Powiedzialam, że nie podoba mi się jego podejście. Nie zdążyłam wytłumaczyć czemu, a juz dowiedziałam się, że on nie lubi interesownych dziewczyn. Ze ma hajs, bo ma swoją firmę, ale nie zamierza wydawać na byle kogo. Nosz kurde, pomijam fakt, że stać mnie na ten głupi obiad i łaski mi nie robi to kurde, przecież proponowałam spacer!

Niektórzy żyją w swoim świecie i widzą to, co chcą zobaczyć...

Lunathiel

@MaryL "dowiedziałam się, że on nie lubi interesownych dziewczyn. Ze ma hajs, bo ma swoją firmę, ale nie zamierza wydawać na byle kogo" - Ależ skisłam z tego 😂 To powinno być rozpowszechniane jako instrukcja z tytułem "Jak zrazić do siebie kobietę jednym prostym trikiem" xD Gdybym dostała taką wiadomość to chyba nie potrafiłabym wykrzesać z siebie innej odpowiedzi niż bardzo długi ciąg literek "XDDDD"

Btw, masz rację, że nawet dobrą poradę można bardzo źle zinterpretować i to jest idealny przykład.

Cystof Odpowiedz

Zasadniczo jak prawie cały czas milczała i gapiła się w telefon to trzeba się było wycofać już wtedy.

Poza tym zastanawia mnie pretensja "wydałem 250zł a ona sobie poszła". Fakt, wyjście bez słowa jest chamskie ale podkreślasz wydatek pieniężny jakby to miało mieć znaczenie. Jakby to że Ty wydałeś hajs miało ją do czegoś zobowiązywać. Bo jakby co to od takich relacji też są pewne panie.

karlitoska Odpowiedz

Jak się na pierwszej randce za bardzo starasz to walisz desperacją. Jeśli ktoś ma Cię polubić to nie potrzebuje do tego wystawnej kolacji i kina, spacer czy gorąca czekolada wystarczą.

Econiks

Po co iść na pierwszą randkę do kina skoro nie można nawet porozmawiać?

karlitoska

Econiks może ludzie wybierają kino, bo boją się, że nie będą mieli o czym rozmawiać na spacerze? :D Nie wiem, ale zgadzam się, że to średnia opcja na pierwszą randkę.

KajKoLukx Odpowiedz

"Nawet film wybraliśmy taki, jaki ona chciała. Nie wiem jak tak można."
Liczysz, że jak zapłacisz za kobietę, to ci w ramach wdzięczności chociaż loda zrobi na pożegnanie, czy co? Pewnie, uprzejmie jest się pożegnać, ale co by to zmieniło, skoro sam widziałeś, że z tego już nic nie będzie?

Na drugi raz jeśli widzisz, że ktoś ma cię w dopie, siedzi na telefonie i nie chce rozmawiać, to sam kończ spotkanie. No i zaznaczaj, że każdy płaci za siebie, przyjdą tylko te zainteresowane tobą, zamiast darmowym kinem.
Niestety ale randkowanie na tym polega, że inwestujesz pieniądze i czas, a z większości spotkań nic nie wychodzi.

MaryL

Błagam, nie zaznaczaj, że każdy płaci za siebie. Po prostu wybieraj darmowe albo tanie formy spędzania czasu, spacer, wino w plenerze, wystawa na świeżym powietrzu, kino pod chmurką. Jest tak dużo opcji!

smokowirowka Odpowiedz

Jeśli siedziała na telefonie i miała Cię gdzieś, to trzeba było mieć minimum honoru, powiedzieć że nie jesteś zainteresowany takim towarzystwem i wrócić. Na co liczyłeś? Że po kinie pójdziecie jeszcze na drinka za Twoje pieniądze czy że wróci do domu, zostawiając Cię samego? Może wyobrażałeś sobie że "odda" Ci inaczej? Tak by było lepiej wg Ciebie? Czy wolałbyś następne spotkanie za tydzień za tą samą kwotę?

marcepanik269 Odpowiedz

Co ty głupi jakiś jesteś?
Kto wywala tyle kasy na jakąś loszkę poznaną w sieci, trzeba się było umówić gdzieś w połowie drogi a nie jechać jak idiota 70 kilometrów.
Jak pannie zależy to ruszy dupę i przejedzie się kawałek na spotkanie a jak zacznie coś kręcić, napomni pieniądze albo coś tego typu to wiedz, że masz duże szanse na spotkanie z cwaniarą, która chce wyciągnąć kasę.

Uważaj też na wszelkiego rodzaju loszki z biedoty i wielorodzinnych rodzin (co często na jedno wychodzi), zwiążesz się z biedą to masz przerąbane bo dojdzie jeszcze jej cała rodzinka.

Aha, i z grubymi też ostrożnie.
One lubią dużo zjeść i potrafią dużo wypić - oczywiście za twoje pieniądze.

Szkoda, że nie domyśliłeś się, że loszka chce wykręcić numer po kinie to chociaż po ciemku byś sobie za pieroga potrzymał a może i lodzik by był:))))

Falnagi

Czym są wielorodzinne rodziny?

marcepanik269

haha faktycznie:) wielodzietne:)

ifikles

Marcepanik pomylił miejsca i facetowi potrzymał a zamiast lodzika dostał po mordzie.

marcepanik269

ricko - nie, królewna-cwaniara jak mu apetytu w sieci narobiła, pomiziała jakimiś pierdołami z podtekstem to jestem pewien, że wymogła żeby to on do niej przyjechał :))) .
Królewna się nie ruszy:)
Wiadomo - kawaler/dżentelmen/jeleń.

No chyba, że za dwa dni pojawi się wyznanie nieszczęśliwej loszki, która dała szanse jakiemuś wieśniakowi mieszkającemu 70 km od jej miasta .
A ten przyjechał, zabrał ją do kina i jeszcze się film nie zaczął a ten brudnymi łapami już pod swetrem chciał gmerać:)))) i za kark w dół naciskał:)))
Biedna tak uciekała z kina, że jej sie popcorn wysypał:)))

Mogło i tak być:)))

ludojadow

Mam kumpla przy sianie, kiedyś wyrwał taka lale, nie była z patologii tylko biedna xD Ładna była, ale kumpel chciał sobie tylko popukać i coś poszło nie tak i się zadużył XD Chciał z nią być, z nią i z jej dzieckiem Xd Co było dalej.... mijały miesiące, a laska ciągle zasłaniała się dzieckiem żeby nie iść do pracy xD Jej matka zaczęła od niego pożyczać hajs, on fundował imprezy, wycieczki, jakieś zakupy itp xD Po kilku miesiącach laska zaczęła mu dawać tylko po alko, rypać fochy i kumplowi te całe love story zaczęło przechodzić xD Teraz laska jest z jakimś kolesiem który wozi się furą za jakieś 150 kola na oko XD Twoja teoria biedy tutaj się potwierdziła xD

Hypnosis

@ludojadow człowieku naucz się pisać bo ciebie to i nawet patologia nie ruszy...

Tilia2 Odpowiedz

Współczuję, zachowała się paskudnie.

asdasdasd123 Odpowiedz

Pewnie się czujesz paskudnie, współczuje. Wielu pisze że naciągnęła Cię na kasę. Ja tam wole sobie wyobrażać że nie siadła jej ta randka, że Ty nie w jej typie itp tylko że sama nie jest na tyle odważna żeby powiedzieć to wprost. Wielu z nas nie mówi takich rzeczy wprost, to trudne, wolimy przemilczeć. Pomyśl o niej jak o kimś dla kogo nie jesteś w typie i pozwól jej w swoich uczuciach zwyczajnie odejść. Dokonała wyboru, miała prawo nie wybrać Ciebie. Zrobiła to delikatnie mówiąc nieelegancko ale może nie potrafiła inaczej. Ty idź swoją drogą.

P.S. wyglądasz na desperata - to odstrasza. Może przestań uporczywie szukać (portal randkowy) a więcej luźno gadaj z kobitami, bez oczekiwania czegokolwiek, może zmienisz w sobie to coś co je odstrasza.

powodzenia!

Pingwinzlasu Odpowiedz

Jakby mi kobieta na pierwszej randce siedziała z nosem w telefonie, to nie zagadywał bym tylko zakończył szybko randkę. To odróżnia mężczyzn od desperatów.

Zobacz więcej komentarzy (7)
Dodaj anonimowe wyznanie