Moja żona ma 43 lata, ugruntowaną pozycję zawodową (jest wiceprezesem średniej firmy), dwójkę dzieci, mieszkanie oraz 15 lat stażu małżeńskiego. Ma poukładane życie. Wczoraj postanowiła, że to wszystko zniszczy.
Chce rzucić pracę, wyjechać do Irlandii i pisać książki. Nie, to nie żarty, złożyła wypowiedzenie i szuka tam jakiejś drewnianej chaty na wynajem. Dodam, że beze mnie. Czy ona zwariowała, ja się pytam?!?
Dodaj anonimowe wyznanie
"Wczoraj postanowiła, że to wszystko zniszczy."
Nie. To Ty stwierdziłeś, że ona to wszystko zniszczy.
Ona zaś postanowiła, że "Chce rzucić pracę, wyjechać do Irlandii i pisać książki."
"Dodam, że beze mnie."
W emocjach pomijasz najważniejsze sprawy:
1.Czy będzie rozwód?
2.Z kim zostają dzieci?
3.Czyje jest mieszkanie?
A może jest tak wypalona zawodowo i psychicznie że już nie daje rady i czuje że musi rzucić wszystko i wyjechać bo zwariuje
To trzeba porozmawiać z mężem i razem znaleźć rozwiązanie, a nie rzucać wszystko z dnia na dzień. Przecież mają dzieci. Ciekawe jakie byłyby komentarze, gdyby to kobieta pisała, że facet ją porzuca.
W wyznaniu nic nie pisze że chce żona chce rozwodu, ja tu raczej widzę obraz wyczerpanej kobiety która potrzebuje pobyć sama ze sobą sam na sam
A Ty zapytałeś chociaż dlaczego chce to zrobić? Wygląda na to że nie.
Twój brak zrozumienia tylko utwierdzi ją w przekonaniu, że dobrze robi. Widocznie nie jest szczęśliwa teraz. Niech jedzie i szuka swoje szczęścia. Mam nadzieję, że je odnajdzie.
Czy ona ma prowadzić takie życie, jakie ktoś od niej oczekuje, czy może spełniać swoje marzenia?
jak masz rodzinę to się jednak takie spełnianie marzeń najpierw z nią konsultuje. Jak jesteś singlem to sobie możesz robić co chcesz bez oglądania się na dzieci jeśli ich nie masz, a tym bardziej na drugą połówkę, której nie masz.
A jaki byłby komentarz, gdyby to facet tak zdecydował? :)
@Dragomir Wtedy taki facet zostałby zmieszany z błotem, zwyzywany i pewnie dowiedziałby się kim jest jego matka. Pamiętaj. Piekło kobiet
Facet się tutaj nie czepia, że jego żona chce zostawić jego i dzieci. Jemu nie pasuje, że ona chce zostawić poukładane życie. Najwyraźniej w ten sposób żona Autora przekazała, że jednak nie chce z Autorem tego życia kontynuować.
O dzieciach nic, więc wniosek, że chce je zostawić jest tak samo prawdopodobny, jak ten, że chce się nimi zajmować.
Nie mówiła o kupnie tylko wynajeciu. Skór jest prezesem średniej firmy obstawiam że to głównie ona zarabiała, nie ma słowa o zawodzie męża, droga dedukcji można odczytać że nie jest jakieś prestiżowe i opłacalne. Niech jedzie nawet jak maja dzieci. Widocznie potrzebuje tego na miesiąc czy dwa. Odpocznie przemyśli i szybko wróci a jeśli nie to zacznie szukać wspólnego rozwiązania. To że mezulek się przyzwyczaił do życia na jakimś tam poziomie nie znaczy że ma się kobietą psychicznie niszczy w robocie która ja już zaczęła niszczyć. Co to za gadanie o jakims klepaniu czy tekst wyrwany z ust karny o normalnych facetach. Kobieta wykształcona radząca sobie w życiu potrzebuje odpocząć i juz
Bawi mnie to że jak facet by tak zrobił to zaraz byłby lament "wieczny Piotruś Pan" a jak kobieta tak robi to "go get em girl !!" I jedzie spełniać marzenia :)
Na miesiąc czy dwa to by pojechała na urlop raczej. Ale dobra, podwójne standardy mają się nadal nieźle. Wiem że sam nieraz je stosuję, pewnie nawet o tym nie wiedząc a w danej chwili mogą one pasować do moich poglądów. Dlatego też tutaj, abstrahując od prawdziwości wyznania, uważam że facet w tożsamej sytuacji zostałby zrównany z błotem, bo "nie dorósł do założenia rodziny", "nie wyszalał się jeszcze", "jaki przykład da swoim dzieciom" itd., itp. W drugą stronę - "ona jest przemęczona, musi odpocząć".
Ona nie jest singielką, ma męża i dzieci. Jeśli tak to popieracie, to wyobraźcie sobie że robi tak wasza matka kiedy jesteście jeszcze młodzi. Albo zostawia was samych z ojcem i zawija się na bliżej nieokreślony czas, a może i na zawsze - albo zabiera was ze sobą, ale ojca nie, zmienia wam środowisko zupełnie, bo trafiacie do obcego kraju nie znając zapewne biegle języka, koniec pełnej rodziny, koniec przyjaźni szkolnych itp.
Fajnie, co?
Dragomir - masz rację. Popatrzyłam z perspektywy przemęczonej kobiety, a nie z perspektywy jej rodziny. Gdyby dzieci były już dorosłe, to jej zachowanie byłoby w porządku, jednak teraz nie jest.
Też nie do końca w porządku, bo jednak ślubowała mężowi i należałoby to jakoś przedyskutować. Co to oznacza dla ich małżeństwa itp. Ślubowała jemu, dzieci są niejako "dodatkiem" :)
Dragomir zasadniczo masz rację. Ale tak naprawdę nic nie wiemy o ich życiu. Dzieci zapewne nastoletnie (mam nadzieję że nie małe). I wypalona matka. Zostanie- źle bo jej frustracja odbije się na całej rodzinie. Wyjedzie sama np na rok - źle bo porzuci dzieci (męża też, ale mąż jest dorosły). Wyjazd z dziećmi byłby najlepsza opcją, pytanie czy się wtedy skupi na sobie.
I pytanie w ogóle, do wszystkich, co ma zrobić osoba która się wypaliła w pracy i w związku? I dotyczy to obydwu płci?
To takie mega słabe że wszyscy bronią tej kobiety a Ciebie autorze oskarżają o bycie złym mężem. Teraz wyobraźmy sobie co by było gdyby wyznanie napisała kobieta której mąż chce zamieszkać na odludziu i zostać znanym pisarzem Hemingwayem. Odrazu byłoby oskarżanie faceta że porzuca rodzinę z własnego egoizmu i ucieka od odpowiedzialności
W historii nie ma nic o uciekaniu od odpowiedzialności. Kobieta chce zacząć nowe życie. Nie ma mowy o tym, że porzuca dzieci tylko męża i jakoś będą musieli rozwiązać swoje sprawy i temat opieki. Gdyby mężczyzna chciał odejść ze związku, bo jest w nim nieszczęśliwy to też nie dostałby krytyki. Inaczej gdyby ktores z nich porzucilo też dzieci, ale to jest inna historia.
@PaulineSanne, czy ty w ogóle się słyszysz? XD czy ty przeanalizowałaś to co napisałaś? XD
"nie ma nic o uciekaniu od odpowiedzialności"
- oczywiście że jest. Rzucanie wszystkiego i wyprowadzka na odludzie to właśnie ucieczka od odpowiedzialności
"Nie ma mowy o tym, że porzuca dzieci"
- a jak wyobrażasz sobie zajmowanie się dziećmi mieszkając w Irlandii? XD Chyba raczej ich nie weźmie ze sobą i nie zamieszkają w tej chatce
"Inaczej gdyby ktores z nich porzucilo też dzieci"
- no to właśnie żona autora porzuca dzieci
Kukis to, że ktoś chce zmienić swoje życie nie oznacza, ze wszystko inne rzuca i zostawia bez słowa. Ze robi to bezmyślnie i że ucieka. A dzieci może już są pełnoletnie? Nie ma nic o zostawieniu dzieci czy zajmowaniu się nimi. Wymyśliłeś sobie fakty w głowie i je oceniasz. Może jest tak jak mówisz, a może nie. Nie ma tego w tej historii więc nie możesz tego oceniać, bo tak Ci się wydaje, że tak musiało to wyglądać.
Jaki piękny pokaz podwójnych standardów w komentarzach. Gdyby to kobieta napisała, że jej mąż chce porzucić rodzinę i pisać książki w Irlandii, to byłby wielki lincz męża. A tutaj? Wiadomo, zrozumienie kobiety i jechanie po facecie.
Ja rozumiem, że ktoś może być wypalony, ja rozumiem, że ktoś może być nieszczęśliwy. Jednak mając rodzinę nieodpowiedzialnym jest rzucanie wszystkiego z dnia na dzień i zmiana życia o 180 stopni. Nieważne czy robi to mężczyzna czy kobieta.
A Ty w to wszystko uwierzyłeś i naprawdę sądzisz że ona tam będzie sama w drewnianej chatce nad wodą klepać książki? Klepanie z tej chatki na pewno będzie się niosło, ale w ramach wskazówki zdradzę Ci, że najpewniej nie będzie to klepanie palców w klawiaturę.
Z jej perspektywy może wyglądać to inaczej.
"Byłam więźniem rutyny, całe życie spędziłam pomiędzy zajmowaniem się dziećmi a pracą. Nigdy nie zrobiłam nic szalonego, nigdy nie miałam czasu, by odnaleźć siebie i zrozumieć co naprawdę lubię i kim naprawdę jestem. Na całe szczęście pojawił się w moim życiu John, John Smith. Moje małżeństwo i tak podupadało, to już nie było to, co dawniej..."
Dokładnie. A potem będzie: "gdzie są ci wszyscy normalni, wierni, stali w uczuciach faceci?".
Pozakładali rodziny i cieszą się swoim spokojnym życiem grzejąc się w cieple domowego ogniska, kiedy ty szukałaś samej siebie u boku jakiegoś łobuza.
@NAUS
@Drago
Obaj klepiecie.
Stereotypy.
Z takim zapałem, jak babka różańcowa zdrowaśki 🙈
Drobne uzupełnienie. Temat: "Harry Potter".
1. Wydawnictw, które odrzuciły książkę J. K. Rowling, było 12.
2. Dziś Pani Joasia ma na koncie około 1 mld funtów.
3. Nic z tego nie zaistniałoby, gdyby Rowling nie odeszła od przemocowego męża.
Ona ma 43lat lata. 43 lenia prezeska to nie jest dla większości facetów pierwszy wybór, ani nawet drugi.
@ Rumek: Dla 20 czy 30 latków faktycznie nie. Dla 40 - 60 latków już owszem.
Osobiście wahałbym się. Wolę równolatki a ona trochę młoda...
@ Frog: Głupia sprawa. Wychodzi na to, że cykl "Harry Potter" nie powstałby, gdyby jej mąż nie był przemocowcem.
@upadlygzyms
"gdyby jej mąż nie był przemocowcem"
Jest to wysoce prawdopodobne.
Albo wręcz pewne.
Czyli - nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.
Ludzie, jak ja nie rozumiem Waszych komentarzy. Laska swoją decyzją wpływa też na życie swoich bliskich, a zupełnie nie wzięła pod uwagę ich zdania. Czasu to na pewno takie w porządku?
Kto powiedział, że nie bierze po uwagę ich zdania? Zwierzyła się ze swoich planów mężowi, a on uznał że zwariowała. No chyba na jego wsparcie w życiu nie ma co liczyć. Natomiast miejmy nadzieję, że do tematu dzieci podejdzie odpowiedzialnie. Może one też chcą zamieszkać w Irlandii. Tego nie wiemy. Jeśli je porzuca to wtedy też zasłuży na krytyke. Natomiast póki co nie ma nic takiego w tej historii.
Dodatkowo autor napisał, że kobieta wyjeżdża bez niego, a nie że bez dzieci. Może dzieci są już dorosłe. Albo chcą iść na studia w Irlandii. Może wszyscy razem chcą tej zmiany. Autor uznał, że jak tak można chcieć czegoś od życia innego i szuka zrozumienia na anonimowych. A póki co nie ma tu czego nie rozumieć. To przykre, że ich drogi się rozchodzą, ale każdy ma prawo żyć po swojemu.
Badania mówią, że koniety na stanowiskach władzy dużo częściej popadają w depresję niż mężczyźni na tych samych stanowiskach. Może ona wcale nie lubiła tak bardzo tego noszenia spodni, tylko nikt inny w waszym małżeństwie ich nie nosił? Mówisz, że miała ugruntowaną pozycję zawodową. A jaką Ty masz pozycję zawodową?
Pozycja zawodowa i pozycja rodzinna to najczęściej spełnianie oczekiwań społecznych, jazda na automacie.
Około 40. człowiek weryfikuje czy to "poykladane" życie to jest to czego tak naprawdę chciał.
Żyjemy w czasach gdy łatwiej jest o zmianę, łatwiej odejść od męża, żony, nie trzeba trwać w życiu i związku które nie dają szczęścia.
Autorze myślę że mozesz zacząć od siebie. Czy Tobie jest dobrze tak jak jest? A moze też chcesz od zycia czegoś innego? Może te zmiany mogą iść razem z żoną?
Co chcecie pokazać dzieciom? Mama zwariowała i niszczy rodzinę? Mama zadbała o siebie i ma odwagę zmieniać życie, szukać szczęścia?
Mamine poszukiwanie szczescia nie uwzglednia waszej obecnosci, drogie dzieci. Trudno, podziwiajcie mimo to jej odwage w poszukiwaniu szczescia.
Ultraviolett nie wiadomo co z dziećmi. Może zostaną z ojcem. Może pojadą z matką. A może np są już na studiach i popierają jej plany? Albo nie popierają ale są koło 20tki i matka uznała że sobie poradzą?
@ 3210: Jasne, jest tu duzo niewiadomych i szerokie pole do interpretacji. Pewne rzeczy mozna jednak wykluczyc.
Przykladowo to, ze rzuca prace, wyjezdza w pizdu do drewnianego domku aby pisac ksiazki i zabiera ze soba dzieci. Odrobine realizmu prosze.