#zdfqv
Odkąd byłam w liceum, mówiłam wszystkim, że nie chce być matką. Na studiach poznałam jego, miłość życia, z takimi samymi poglądami na temat dzieci, rodziny, życia.
Po studiach zamieszkaliśmy razem. Praca, oboje zajęci awansami, podróżami. Kochałam to wszystko, właśnie tak chciałam żyć. Niestety zaszłam w ciążę, posłuchałam rad cioć i wujków, urodziłam. Fajnie będzie, mówili, pokochasz, mówili. Mijały tygodnie, a ja widziałam w moim dziecku małego, brzydkiego ogra.
To jeszcze nic, bo przytyłam, w lustrze widzę ogrzycę, straciłam włosy, wyglądam jak tłusta świnia, a facet się ulotnił. Praca? Heh, nie chcą mnie, jestem zbędna, nieproduktywna. Wszystko mi się posypało, bo urodziłam. Mieszkam znowu z rodzicami i jeszcze z kotem, nawet on ma mnie w dupie i sika do butów. Doprowadza mnie do szału i sierściuch, i ten dzieciak. Są dni, kiedy mam ochotę oboje wykopać z domu i zaszyć się w Bieszczadach. Nie zrobię jednak tego, bo nie mam kasy.
A przecież miało być tak dobrze, nie wiem dlaczego wszystko poszło nie tak.
Nie chcesz dziecka, to sie zabezpieczasz; jesli dojdzie do wpadki - to sa takie tabletki 'po'. Ale co ja sie bede rozpisywac, jak ktos jest glupi to pozostanie glupi. Oddaj dziecko do adopcji, bo z toba zameczy sie psychicznie i bedzie czulo, ze jest niekochane i matka go nienawidzi. Sadzac po tresci wyznania, pewnie za X lat powiesz mu, ze zalujesz, ze je urodzilas i przez nie stracilas wszystko. Prawde mowiac, jestes po prostu kretynka, ktora na wlasne zyczenie (nie zabezpieczajac sie) stracila dotychczasowe zycie. I jeszcze jedno, skoro facet Cie zostawil to pogratulowac, ze jeszcze za nim tesknisz i obwiniasz o wszystko dziecko. No kretynka.
Kota też niech odda bo nie umie się nim zająć
Przy tabletkach pigułka po to chyba zbyt późno.
A skąd ma wiedzieć że wpadka jeśli brała antykoncepcję? Miesiąc po tabletka "po" już nie zadziała xD
Tabletka poronną jest w Polsce nielegalną, chyba że o czymś nie wiem. A tabletka po to doraźny rodzaj ANTYKONCEPCJI czyli sposób na zapobieżenie ciąży, gdy guma pęknie czy coś. Dziecka ci to nie usunie
Trubadur- Twoje poglądy na temat aborcji nikogo nie obchodzą, są zbędne w tym komentarzu i można było je sobie darować
Zle ujelam to w slowa, a anonimowe nie odpuszczaja niedociagniec i pomylek ;)
Tabletki 'po' mozna zazyc do 72h po odbyciu stosunku plciowego. Mysle, ze jesli zabezpieczenie zawiedzie to zwykle wie sie o tym, ze gumka pekla/zsunela sie badz czy sie tego zabezpieczenia w ogole nie uzylo. Lepiej zapobiegac, niz byc jak autorka, ktora robi z siebie ofiare losu, bo wszystko sie sprzymierzylo przeciwko niej.
Tak, tabletki wczesnoporonne sa nielegalne w Polsce, ale to nie znaczy, ze nie da sie ich zalatwic.
Trubadur, wazektomia po 3 miesiacach ;)
zabicie dziecka nastepuje po jego urodzeniu, przed jest to usuniecie PLODU nie dziecka
(osobiscie uwazam, ze dzieckiem mozna nazywac plod zdolny do przezycia poza organizmem matki bez wspomagania urzadzeniami np. respiratorem)
no i tru pigulka po nie jest srodkiem poronnym
sio z ta katopropaganda, niech kazdy wybiera, jak chce
Seks nie służy tylko do prokreacji, taka opinia świadczy o braku edukacji.
Ciekawe, czy ludzie, którzy mówią: Uprawiał*ś seks? To musisz wychować dziecko, nawet jeśli go nie planował*ś bo taka jest naturalna - kiedy idą do lekarza np. ze złamaną nogą to gotowi są usłyszeć: ryzykował*ś złamanie? to teraz musisz chodzić ze złamaną, bo takie są konsekwencje. Albo: nie naprawię ci żołądka / płuc / nerek / kręgosłupa, bo całe zycie przeżył*s tak, żeby teraz mieć zepsuty.
"Chyba, że lubisz zabijać niewinne istoty,"
trubadupa, mięso jesz?
Yyyy jak się tak bardzo nie chce dzieci, to polecam inne środki antykoncepcyjne...
Zwłaszcza po urodzeniu antykoncepcja super się sprawdzi ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯
taaa, postnatalna xd
Aborcja wsteczna. >.<
tak do 50tki ;)
czesc pyrku, to co z tym gg?
1) alimenty
2) jak masz nie kochac (jesli nie jest to kwestia depresji poporodowej) - moze rozważ oddanie tego dziecka na wychowanie komuś innemu.
Taaa, już widzę to oddanie- przecież rodzinka przekonała ją by urodziła. Zawsze mnie dziwi- nie chcesz dziecka, a trąbisz rodzinie, że jesteś w ciąży ?
3) wyprowadź się i zerwij kontakt z rodziną.
Przecież jak odda dziecko to o niczym innym jej rodzina nie bedzie plotkować i każdy bedzie opowiadał jak to on by sie tym dzieckiem zajął i jakim trzeba być złym człowiekiem żeby oddac dziecko.
No ale walić rodzinę. Teraz cierpi autorka i dziecko, zeby ktos nie plotkował? Halo? Chyba jakies poryte priorytety.
Po głebszej analizie wyznania, moja rada jest taka. Dziecko zamknij w wierzy, zatrudnij smoka do niańczenia, ewentualnie 7 krasnoludków, ale nie gwarantuje ci, ze nie ma wsrod nich pedofila. Kotu kup buty i kapelusz i wyślij w świat z tobołkiem . Co do ciebie to rada ma taka, idz do lasu, znajdz bajoro i poszukaj najprzystojniejszej żaby, co ty bedziesz z nia robić, nie wiem, ale czar czasem nie mija po pierwszym pocałunku.
W kwestii dziecka jeszcze dodam, ze mozesz zaopatrzyc go w zapas odżywki do włosów.
A wtedy do wieży wpadnie Jerzy, co nie wierzy, że w wieży jest stado jeży.
Weź ty kota i dziecko oddaj komuś dorosłemu i ogarniętemu, co się macie wszyscy męczyć, jak nie umiesz wychować kota to to co dopiero dziecko. Na wagę da się wiele zrobić, niestety na głupotę już nie.
Kot chyba rodziców.
Ciocie i wujkowie niech teraz dbają. Podrzucaj im, to oni doradzali i mówili, że dzieci to sama radość. Dziel się więc z nimi tą radością i spierniczaj do pracy. Będą narzekać, że trudno? Pokochają.....wrednam, Ale sorry....Nie tylko Ty jesteś odpowiedzialna za swoją sytuację.
Tylko ona i ojciec dziecka. Ludzie hejtują młodsze pokolenia o nieporadność, a to tutaj urodziło, bo ktoś chciał. Najśmiejsze jest właśnie, że wujkowie i ciotki mogą teraz umyć ręce i to jej problem (i faceta).
Trubadur, nie, nie trzeba. W razie czego zawsze trzeba mieć odłożoną sumę pieniędzy na aborcję. Urodzenie jest tylko opcją dla tych, którzy na to się zdecydują.
@trubadur 'tylko autorka'? Dziecko jest wynikiem niepokalanego poczęcia i nie ma ojca, czy co? Niech odda dziecko ojcu, w końcu on, decydując się na seks, również musiał wziąć pod uwagę, że konsekwencją może być ciąża.
Najlepiej umoczyc fiuta i się zmyć, no nie?
cos mi sie zdaje,z eojciec tez jest troszke odpowiedzialy
ale rozwala mnie takie doradzanie innym a potem umywanie raczek
Gravity zloty komentarz, sama bym tak zrobila, tylko potomstwa nie planuje ( z pozytkiem dla mnie i swiata :) )
Kurina, z komentarzem się zgadzam, ale niepokalane poczęcie to nie poczęcie bez ojca, tylko bez grzechu pierworodnego :)
a niedawno wiekszosc rozplywala sie nad stosunkiem przerywanym jako "metoda antykoncepcji" xd
Jesteś ułomna naprawdę lub masz zwidy. Ludzie pisali, że to metoda dla tych, którzy nie obawiają się ciąży i ewentualna ciąża ich nie ziębi.
Gdzie tu jest napisane że autorka stosowała tę metodę?
Dobra mój błąd, przepraszam
@XDDyy Zadziwia mnie jak łatwo kobiety oddają odpowiedzialność za zabezpieczenie.
Baziu, będę się dalej rozpływała nad taką metodą :d
nikt sie nie rozplywal, a jakos wiekszosc pisala ze "uzywam tego X lat i nie zaszlam"
no dla mnie to gloryfikacja
Baziu, a co ma ktoś napisać, jak używa X lat i nie zaszedł? :D Zresztą Hvafaen już Ci podsumowała, jak wyglądały komentarze "zwolenników tej metody".
nadal upieram sie przy twierdzeniu, ze pisanie, z eu kogos to dziala latami mozna odebrac jao zachete
i taki czytelnik/czyztelniczka moze wyciagnac bledne wnioski, z ejest to wlasnie skuteczna metoda do uzywania latami bezpiecznie bez ciazy
Bazienka, ale to już problem tych, którzy poczują się zachęceni takim gadaniem.
Bazienka, każdy człowiek powinien kierować się swoim własnym rozumem. Nie odpowiadam za cudzą głupotę.
No fakt, podla gnida, wzial i nie wyjal. Automatyczna utrata wszystkiego z uroda wlacznie. Daloby sie jeszcze przezyc, ale ten cholerny kot do butow sika. Tez bym nie ufal.
Nie słuchaj tych pustaków. Urodziłaś? Źle, mogłaś się lepiej zabezpieczyć, usunąć. Usunęłabyś? "Ty potworze, każde życie jest ważne."
Teraz powinnaś pomyśleć przede wszystkim o sobie. Nie rób z siebie męczennicy i na siłę się nie zajmuj tym dzieckiem. Potrzebna Ci równowaga psychiczna. Oddaj dziecko, kota również. Odetchnij, weź się za siebie, schudnij, poszukaj pracy i dojrzałego mężczyzny.
Nie pokochasz tego dziecka, będzie dla Ciebie ciężarem, tylko na Twoich barkach, skoro tatuś uciekł.
Dużo osób skrytykuję tę decyzję, ale jak widzisz, krytykują Cię nawet teraz, za sam fakt, że wpadłaś. Żyj dla siebie, nie innych.
Dziecko nie jest niczemu winne - ono się na świat nie pchało. To Ty zdecydowałaś się urodzić, więc możesz mieć pretensje do samej siebie, że podjęłaś złą decyzję. Jak nie chciałaś mieć dzieci, a doszło do wpadki (co jest zrozumiałe, bo żadna antykoncepcja nie daje 100% pewności), mogłaś nie trąbić rodzinie na prawo i lewo, tylko dyskretnie wyjechać za granicę i usunąć. Zrobiłaś jak zrobiłaś, takie są konsekwencje. Zaakceptuj je i wychowaj dziecko (i się na nim nie wyżywaj za swoje błędne decyzje!) lub oddaj je do adopcji, bo ma szansę na kochającą rodzinę.