#1mOe1

Kiedyś dostałam pracę na telefonach, miałam sprzedawać jakieś książki itp. Dopiero zaczynałam, więc siedziała obok mnie dziewczyna, która była już ogarnięta w tych sprawach. Podpowiadała mi, jakie mamy książki, jakie są obecnie promocje, co mam jeszcze powiedzieć, żeby komuś wcisnąć tę nieszczęsną książkę. Któregoś razu dzwonię, odbiera jakaś starsza babcia, ja mówię całą swoją wiązankę i nagle babcia zaczyna mi płakać do telefonu – mówi, że właśnie wróciła z pogrzebu męża, że nie chce żadnych książek, jest jej teraz ciężko w życiu, że nie chce jej się żyć, że chce już spocząć razem z mężem. Mnie zamurowało, zaczęłam mówić, że wszystko będzie dobrze, starałam się jakoś ją pocieszyć, a obok dziewczyna mnie szturcha w ramię i mówi „ale powiedz, że mamy promocję na tę książkę”... Szybko skończyłam tam pracować.
livanir Odpowiedz

Z czasem człowiek już się uodparnia. Pracuje w banku, jestem wrażliwa, ale nie płacą mi za rozmowy i pocieszanie. Oczywiście można powiedzieć "kondolencje, będzie dobrze" itd., ale im dłużej będziesz rozmawiać, tym bardziej będzie się nakręcać i Tobie wrażliwej bardziej to siądzie

livanir

Tzn. nie mówię by na siłę takiej osobie coś wciskać, ale koleżanka chciała Cię nakierować na temat. Pewnie równie źle odebrałabyś "kończ rozmowę, bo przełożony się wkurzy, że już 15 min kogoś pocieszasz, świata nie zabawisz". Tylko jakby to powiedziała, to jej przełożony mógłby się wkurzyć

Velasco Odpowiedz

Chyba rozmawiając z ludźmi można łatwo odczytać, że pewne działania nie są w tym momencie na miejscu i generalnie nie ma sensu tego ciągnąć, bo i tak niczego się nie uzyska - nie ma sensu wciskać komuś produktu/usługi na siłę, jeżeli tamta osoba daje do zrozumienia, że nie jest zainteresowana. Z drugiej strony zbytnie angażowanie się w prywatne sprawy obcych ludzi też jest raczej niestosowne.

Absolut Odpowiedz

Jakaś nienormalna.

Velasco

Po prostu część ludzi, to karierowicze, dla których liczy się tylko kasa i wyniki, którzy nie mają za grosz empatii i są gotowi wykorzystać tragedię drugiego człowieka, byle tylko osiągnąć swoje cele.

Dodaj anonimowe wyznanie