Jestem zasłużonym honorowym krwiodawcą. Po oddaniu sześciu litrów krwi, czyli ponad jedenastu worków, zaczęły przysługiwać mi nieliczne prawa z tego tytułu, np. wejście do lekarza pierwszego kontaktu bez kolejki, a do specjalisty w ciągu 7 dni. Nigdy specjalnie nie wykorzystałem swoich praw, ale nadszedł dzień, kiedy rzeczywiście mocno gorączkowałem, dusił mnie kaszel, ogólnie lipa. Po wejściu do przychodni widzę tłum ludzi w podeszłym wieku, średnia 70+. Piguła naturalnie mnie zarejestrowała i przedstawiła zebranym, że z takiego i takiego powodu mam pierwszeństwo, więc wchodzę pierwszy do gabinetu.
Takiej nienawiści nie spotkałem nawet na forum politycznym PiS vs PO. Zostałem nazwany: kanalią, oszustem, chamem i prostakiem, gnidą, naciągaczem, a jakaś starsza pani odważyła się określić mnie nawet jako „ku*wę”.
Oddałem tyle krwi i zastanawiam się, czy warto dla takich ludzi...
Dodaj anonimowe wyznanie
A skąd wiesz, że oddałeś tą krew chamom i prostakom, czy porządnym ludziom?
A jak byś oceniła tego prawdopodobieństwo?
Większość ludzi jest nijaka - ani chamscy, ani życzliwi.
Fakt, choć ja użyłbym określenia neutralni.
Miły z Ciebie człowiek.
Ten przywilej jest bezpodstawny więc trochę się tym ludziom nie dziwię że dali się sprowokować. No bo na jakiej podstawie masz mieć pierwszeństwo? Oddawanie krwi nawet regularne nie jest jakimś wielkim poświęceniem ani nie ma negatywnych skutków dla zdrowia. Chyba gdyby to było coś poważnego to uzupełnianie utraconych krwinek byłoby bardziej skomplikowane niż zwykłym wyrobem czekoladopodobnym. Więc fakt, masz przywilej według przepisów ale nie powinieneś go mieć według logiki dlatego reakcja ludzi czekających w kolejce była całkowicie normalna
Zanim wytworzą się nowe krwinki na miejsce starych, potrzeba trochę czasu. Zaraz po oddaniu krwi można choćby zasłabnąć.
@dewitalizacja, to podaj solidne wytłumaczenie dlaczego krwiodawcom dają tylko śmieszną cienką czekoladę. To raz. Dwa, autor nie poszedł do przychodni zaraz po oddaniu tylko innego dnia
Dla mnie oddawanie krwi jest dość honorowym poświęceniem i myślę, że to pierwszeństwo nie jest duże wynagrodzenie za pomoc innym, nieznanym ludziom. Sama się nigdy nie zdecydowałam, bo pobieranie krwi jest dla mnie dość nieprzyjemne i szanuję, że są inni którzy to robią. Te pierwszeństwo to dla mnie nie aż tak duże poświęcenie żeby im w ten spokój nie podziękować.
Chodziło mi konkretnie o ten fragment: "oddawanie krwi [...] nie ma negatywnych skutków dla zdrowia".
Zawsze uważałam ten przywilej jako zachętę do oddawania krwi, a nie nagrodę za poświęcenie (samopoczucia, czasu, krwi). Zawsze im więcej ludzi odda krew, tym lepiej. No i moi znajomi, jak oddawali krew, to dostali więcej tej czekolady. No i trochę logiki jednak jest w tym przywileju, ktoś, kto regulanie oddaje tą krew, lepiej, żeby był zdrowy i miał dobry dostęp do lekarzy, żeby dalej mógł być dobrym dawcą.
Jest jeszcze dodatkowy dzień wolny z pracy podczas oddawania krwi - na regenerację. Jakby to było takie nic, to każdy by mógł oddawać. A ja się nie kwalifikuję jako krwiodawca, trzykrotnie mi odmówiono pobrania krwi i nie mogę tego zmienić.
@karlitoska, nie. Żadne to poświęcenie. Chyba bardziej by im to rekompensowało niż czekoladą. Podczas okresu laski tracą o wiele więcej krw
@dewitalizacja, no bo w długiej perspektywie nie ma. Płytki krwi zaraz się wytworzą
@Solange, czyli dupek oddaje krew dla tych nagród
Kukis skoro to żadne poświęcenie to czemu wciąż za mało ludzi oddaje krew i są braki krwi - i 0?
Przecież nie chodzi o to, jak to oddawanie krwi wpływa na oddającego, tylko że przyczynia się tym do ratowania żyć innych ludzi. Być może kiedyś to ty będziesz potrzebował krwi i przeżyjesz tylko dlatego, że taki autor tę krew oddał. Może wtedy to docenisz i zrozumiesz, że pierwszeństwo w kolejce do lekarza to tak naprawdę mała nagroda za uratowanie komuś życia.
Ja z powodu choroby nie mogę oddawać, ale szanuję i doceniam każdego, kto to robi.
@karlitoska, może dlatego że społeczeństwo jest ogólnie mało aktywne w tych czasach. Ludzie wychodzą z uczelni i każdy idzie w swoją stronę ewentualnie żegnają się jak przyjedzie autobus, wolą siedzieć w domu niż chodzić na imprezy integracyjne, młodzież praktycznie nie chodzi na randki i nie uprawia seksu więc co ty wymagasz? A zdradzę Ci tajemnicę że krwi 0 zawsze będzie brakować bo jest najrzadsza
@elbatory, wtedy odnajdę dawcę danej krwi albo kilku bo tak, wiem że czasami trzeba przetoczyć dużo hektolitrów ale nie mam potrzeby całować stóp randomowego dawcy który zresztą jest roszczeniowy