#o9bje

Skłamałam rodzinie, że pracuję w Wigilię i pierwszy dzień świąt i nie mogę przyjechać do domu rodzinnego, ale od początku.

Moja mama ma dwie siostry i brata, a tata to jedynak, który wcześnie stracił rodziców.
W rodzinie od mojej mamy mamy zwyczaj, że organizuje się dużą wigilię, są ciotki i wujek z rodzinami. U jednej z ciotek obiad w pierwszy dzień świąt, u drugiej obiad w drugi dzień i oczywiście z całą rodziną. Mój tata uwielbiał takie święta, ale on nic nie robił w kuchni. Ja jako dziecko również kochałam zabawy z kuzynami, lepienie bałwana i sernik jednej z cioć, ale z czasem dorastania, gdy musiałam zacząć pomagać mamie w generalnych porządkach i w kuchni, to znienawidziłam święta. Do tego moja mama zawsze wszystko krytykuje – sałatka za grubo pokrojona, choinka źle ubrana, „czy jesteś ślepa, ta bombka tam wygląda okropnie”. I tak co roku – harówka w kuchni i przy sprzątaniu. W inne dni moja mama to złota kobieta, ale okres przedświąteczny to zawsze był dla mnie okres nerwów i płaczu.

Obecne świata spędziłam sama przy winie i duszonym dorszu, nic ponadto. Mam prawie 30 lat, a to były pierwsze święta, o których myślę, że takie mogę przeżywać co roku. Choć trochę żal mi sernika cioci.
verdin Odpowiedz

Szczerze mówiąc nasza polska tradycja jest okropna jeśli chodzi o przygotowanie dań na święta. To znaczy, ja uwielbiam pierogi, barszcz z uszkami, gołąbki, sałatkę jarzynową, te wszystkie serniki i inne pyszne rzeczy do jedzenia, ale tyle się trzeba przy tym nastać, że masakra. Zamieszanie i stres bo mamy święta przez dwa dni. Porażka.

Dantavo

A potem w czasie świąt wszyscy siedzą wykończeni i już nawet się rozmawiać nie chce. Wspaniała tradycja!

radiant

I dlatego sporo osób nienawidzi świąt.
@Dantavo
Albo rozmowa zejdzie na temat polityki i przypominasz sobie, dlaczego widujesz się z resztą rodziny tylko 1-2 razy w roku.

BanonC Odpowiedz

Czy to warto być tak nieszczerym?

radiant

Czasem warto.

Dodaj anonimowe wyznanie