#7by3H
Otóż pewna pani, wchodząc do łazienki zobaczyła coś strasznego. Z jej toalety wypełzał wąż. Jak się potem okazało, ktoś wrzucił tego węża do studni, z której woda płynęła do mieszkańców wsi, w której ta pani mieszkała.
Od tamtej pory bałam się siadać na klopie, bo obawiałam się, że wąż wtedy wypłynie, a skoro nie będzie miał jak się wydostać, to ugryzie mnie w odbyt.
Jeśli mieszkasz w bloku, szansa jest bardzo mała, wąż/szczur raczej nie był by w stanie wejść pionowo w górę po gładkiej powierzchni rury kanalizacyjnej. Takie przypadki zdarzają się czasem w domkach, raczej z udziałem gryzoni, którym udaje się przedostać do toalety na najniższej kondygnacji.