#8u6pB

Matematykę lubiłam od dzieciaka, więc umiałam obliczać pisemnie, zanim nauczyłam się pisać (drukowanymi umiałam) i czytać. Jako 5-latka recytowałam z pamięci nasz Układ Słoneczny i umiałam opowiedzieć kilka zdań o poszczególnych planetach. Około 4 klasy podstawówki zaczęłam interesować się fizyką i uczyłam się najprostszych rzeczy typu zasady dynamiki. W 5/6 klasie pokochałam biologię i zapragnęłam być lekarzem, ale szybko porzuciłam to marzenie i nadal nie do końca wiem dlaczego. Wybrałam najtrudniejsze przedmioty do rozszerzenia w liceum, czyli wyżej wymienione fizykę, biologię i matematykę. Pragnę iść na astrofizykę i/lub biofizykę na studia, ale niestety nikt nie bierze mnie na poważnie i słyszę zazwyczaj: „Idź na fryzjerkę, a nie o planetach się będziesz uczyć” lub „Co to za kierunek biofizyka? Idź na prawo, a nie wymysły”. To jest standard, gdy rozpocznę ten temat. 
Ktoś może uznać, że chwalę się wiedzą itd. i to w sumie fakt, ale chciałabym być wreszcie doceniona z czyjeś strony, bo nikt nie umie zaakceptować, że mam takie, a nie inne zainteresowania. Rodzice próbują mi wmówić, że jestem humanistką, bo czytam dużo książek. Strasznie głupie, ale nie mogę nic powiedzieć, bo od razu słyszę „nie pyskuj”. Nie chcę uzyskać porad, wsparcia czy krytyki, po prostu potrzebowałam się tym podzielić.
Postac Odpowiedz

Przed wyborem studiów zastanów się, gdzie chcesz pracować. Studia swoją drogą, ale one kończą się po 5 latach i trzeba szukać pracy. Ewentualnie zostać na uczelni, ale o tym też trzeba myśleć wcześniej, żeby mieć jakiś dorobek naukowy.

Sciezka Odpowiedz

Nie słuchaj tych pacanów. Mam wrażenie, że umniejszają Twoim zainteresowaniom, bo sami nic z tego nie rozumieją. Nie mam też zielonego pojęcia, jaki zawód można mieć po astrofizyce: czy dobrze płatny? Czy łatwo potem znaleźć pracę? Oni pewnie też nie wiedzą i dlatego podsuwają Ci "sprawdzone" zawody, które mieszczą się w granicach ich rzeczywistości.
Rób swoje i idź na wymarzone studia.

Vito857 Odpowiedz

To, że czytasz dużo książek nie czyni z ciebie humanistki. Ja czytam bardzo dużo, a jestem zdecydowanie ścisłowcem.
A mimo, że nie chcesz rad, ja ci jedną dam - idź swoją drogą, nie patrz na gadanie otoczenia.

SokoliWzrok

Najlepsi to są w ogóle ludzie, którzy czują się humanistami, bo nie lubią matematyki. No, ale żeby przeczytać jakąś książkę? Nie no, tyle to nie.

LubieBzy Odpowiedz

Same studia brzmią super i zapewne pozwolą poszerzyć Twoją wiedzę. @Postac zaś ma rację, że warto dodatkowo pomyśleć o ewentualnej pracy po nich. Bardzo fajnie jakbyś chciała nauczyć się dodatkowo programowania, bo nawet jeżeli nie byłabyś w tym wybitna mogłabyś ogarnąć serio fajną pracę. Ogólnie jest zapotrzebowanie na programistów z taką wiedzą, bo mają większą świadomość tworząc aplikacje dla ośrodków naukowych czy sprzętu medycznego.

mjdn84 Odpowiedz

Oni tak mówią, bo sami nie mają ambicji albo przeraża ich to, że nie mają pojęcia o czym mówisz. Fryzjerem może być każdy ale nie każdy może być biofizykiem

worm Odpowiedz

Porozrzucaj kartki z rozpisanym wzorem ogólnej teorii względności to tu, to tam - jak rodzice będą się pytać co to z kartki, to udawaj zaskoczoną, że jak to nie rozumieją na co patrzą. Skończy się gadanie o humaniźmie bo ktoś czyta książki (tak jakby ktoś poza humanistami miał bana na czytanie książek)

Dragomir Odpowiedz

Jesteś genialna :) powodzenia w spełnianiu marzeń zawodowych.

Pers Odpowiedz

Olej opinie innych, rób to co kochasz bo skończysz jako korposzczur nienawidzący swoje życie z poczuciem zmarnowania! Oglądnij nowa wersję małego księcia ^^ zrozumiesz co mam na mysli ;)

Kipis Odpowiedz

Ewidentnie musisz przejąć stery w swoim życiu i tylko się posiłkować opiniami rodziców a nie na nich opierać. Poszukaj mentora który odniósł sukces w życiu czy to naukowy czy finansowy, da ci to spory strzał doświadczenia i twojego rozwoju. Życzę powodzenia czeka cię ciekawą przygodą w tym życiu :)

Dodaj anonimowe wyznanie