Gdy miałam 8 lat, brałam udział w konkursie pianistycznym, w którym zdobyłam pierwsze miejsce, a w ramach nagrody otrzymałam nuty od pewnego kompozytora, który był obecny na tym konkursie. Po wręczeniu nagród razem z moją panią od fortepianu poprosiłyśmy o zdjęcie z nim. Moi rodzice wpadli na genialny pomysł, aby dwa zdjęcia, które wtedy zrobili, wywołać w formie małego kalendarza i przekazać mojej nauczycielce. Kiedy już je odebraliśmy od fotografa, moja mama stwierdziła: „Wiesz co, ale ta twoja nauczycielka to tak niezbyt korzystnie wyszła...”.
Następnego dnia, bardzo zadowolona, poszłam na lekcję muzyki i przekazałam pani upominek, po czym ona skomentowała go takimi słowami: „O jeny, ale ja strasznie wyszłam na tym zdjęciu!”, a ja jako rezolutna dziewczynka odpowiedziałam: „Moja mamusia też tak stwierdziła”...
Dodaj anonimowe wyznanie
Najgorzej: kiedy robisz sobie wyczekiwane zdjęcie ze swoim idolem, ale wychodzisz tak, że nawet wstyd się pochwalić XD
Znam, znam tak bardzo ;__;
"O jeny, ale ja strasznie wyszłam na tym zdjęciu!" powiedziała strzyga oglądając nagrania monitoringu z cmentarza :D
Jak nazywa się kompozytor?
"Anonimowe"