#FdKWF
Mój były zawsze się ze mnie śmiał, że nigdy nie pozwoli, bym dobrała mu się do żył, bo jak twierdził, sprawia mi to przyjemność (oczywiście nie jest to prawdą, nie lubię zadawać ludziom bólu, ale fakt, mimo niewielkich zarobków, pracę swoją lubię).
Ogólnie facet skutecznie zniechęcił mnie do jakiegokolwiek związku, a rozstanie było bardzo burzliwe! Miałam ogromną ochotę się na nim zemścić, ale stwierdziłam, że do pewnego poziomu nie będę się zniżać.
Zgadnijcie kto jest w tej chwili w pracy i czeka, by pobrać krew na badania nowo przyjętemu, dobrze znanemu pacjentowi?
Hi, hi :D
Mi się wydaje że skoro autorka napisała, że nie będzie się znizac do poziomu zemsty, to po prostu normalnie, zwyczajnie pobierze mu krew jak każdemu innemu człowiekowi. Bez jakichś dodatkowych,, przyjemności", ale będzie miała za to ubaw, widząc minę byłego :)
Ja bym poprosiła kogoś innego zeby to zrobił bo jeszcze pozniej bedzie Cie oskarżał, ze cos mu zrobiłaś
A udowodni coś?
Nie ważne czy udowodni, takie oskarżenie może zle wpłynąć na reputacje lub porostu być stresujące jak jakiś przełożony bedzie zajmował sie sprawa
Ja na miejscu chłopaka poprosiłbym by ktoś inny pobrał mi krew
Na oddziałach nie ma tyle pielegniarek, żeby można bylo sobie wybierać ;p
Ja jetem dziwny, lubie zastrzyki, pobrania krwi itp.
Oddaję krew regularnie, więc dosyć często wbijają we mnie igły. O ile na krew w wężyku i docelowym opakowaniu mogę patrzeć, o tyle już na wbijanie we mnie igły już nie. Po prostu czuję dyskomfort. Nie wiem dlaczego tak mam...
Ja mam dokładnie odwrotnie. Nie ruszają mnie rany, zadrapania i igły, ale jak zobaczę krew w wężyku lub probówce - robi mi się słabo.
@BlueJay mam podobnie, zrobię coś sobie (poważnego lub mniej) normalnie wracam do domu (o ile jestem w stanie) i opatrzę się lub poproszę żeby mnie ktoś zawiózł do szpitala. Zobaczę krew w probówce podczas pobierają czy coś i jakoś nagle podłoga jest moim przyjacielem.
Przypadkiem jej się pęcherzyk powietrza wepchnie
Lekarz po kilku latach pracy osiąga zarobki na poziomie pielęgniarki.
Dodajmy do tego że mało która ma studia. Na szczęście to się już zmieniło. Większość nie ma nawet minimalnego pojęcia o higienie czy innych.