#IHCT9

Kiedy byłem w wieku przedszkolnym, na podwórku krążyły poprzerabiane wersje popularnych dziecięcych piosenek. Mi najbardziej spodobała się taka:
„Na zielonej łączce
RAZ, DWA, TRZY
Są ch..je w rzeżączce
RAZ, DWA, TRZY”.
Po tym drugim RAZ DWA TRZY pokazywało się palcem na trzech kolegów i szybko uciekało.
W przedszkolu pani od rytmiki uczyła nas oczywiście prawidłowego tekstu:
„Na zielonej łące
RAZ, DWA, TRZY
Pasą się zające” itd.
Ja, niczym niezrażony, w przedszkolu zaśpiewałem na cały głos wersję z podwórka... Wybuchł ogromny skandal, aż dziwne, że mnie wtedy nie wywali z przedszkola.
Wujek, jak mu powiedziałem o co chodzi i zilustrowałem na przykładzie, ze śmiechu aż się ochlapał wódką i musiał zmienić spodnie :)
NiezbytSprytny Odpowiedz

Skandal bo sześciolatek poznał słowo, którego nie powinien poznawać? Spora przesada, ale historia świetna.

Cystof Odpowiedz

Dziecko powiedziało "bzidkie" słowo więc trza wywalić???

Dżizas... Czemu nie pręgierz i biczowanko od razu?

Dragomir Odpowiedz

To wujo-ochlaptus miał poczucie humoru typowe dla swojego stylu życia.

Kukis

Twój stosunek do alkoholu wskazuje na to że sam byłeś synem alkoholika. Ale mam radę, wybacz ojcu

Dodaj anonimowe wyznanie