Na wsi mamy takiego pijaczka, nieszkodliwy facet, ale ostatnio taka wredna baba go oskarżyła o zabicie jej psa (a pies umarł ze starości, taka jest prawda).
Wracam pod wieczór od kumpla, patrzę – pod kapliczką ktoś jest i się modli. A to nasza wypita gwiazda całej wioski. Wśród nocnej ciszy niosły się słowa jego modlitwy: „Matuchno bosko, jo noprowde tyj kurwie psa nie zabiłem” :D
Chciałabym to widzieć ;D
Hahahaha 😂
Loolooo :D
Ale teraz nasuwa się pytanie, czy to był piesek, który się błąkał czy tej baby? Bo pijaczek się modli, że on JEJ psa nie zabił.
smutno mi jakoś
Kocham :D
Psa szkoda
Hahaha 😂
Módlmy się za Pana Pijaczka