#SwdWu
Kiedyś moja mama była dla mnie najwspanialszą kobietą na świecie i robiłam wszystko, aby była szczęśliwa i dumna ze swojej córki. Zmieniło się to, gdy 3-4 lata temu miałam poważne problemy, postanowiłam powiedzieć o tym mamie, bo liczyłam na pomoc i wiedziałam, że bez psychologa czy jakiejś terapii nie dam sobie rady. Co zrobiła moja mama po wyznaniu jej moich sekretów? Powiedziała, że nie możemy z tym nigdzie iść, bo wtedy wszystko się rozniesie, no i jak my będziemy wyglądać w oczach innych ludzi?
Ta jedna sytuacja zadecydowała o tym, że straciłam do tej kobiety cały szacunek i zaufanie. Zrozumiałam, że jeżeli sama nie wezmę się w garść i nie postaram wyjść na prostą, nikt inny też mi nie pomoże. Od tamtej pory przestałam robić wszystko, aby ona była szczęśliwa, zaczęłam dbać o swoje szczęście, abym w końcu to ja robiła coś, na co mam ochotę i była z tego dumna. Niestety mamusi to nie pasowało, więc od tego czasu prawie codziennie lecą na mnie wyzwiska i różne przykre słowa, od których jednak jest mi trochę smutno.
Teraz widzę, że mojej mamie nie zależy na szczęśliwej rodzinie, tylko na tym, jak nas postrzegają inni, więc nauczyła się perfekcyjnie grać kochającą mamusię, dla której jej dzieci to cały świat.
Poza urodzeniem mnie ta kobieta nie zrobiła dla mnie nic pozytywnego. Czasami nawet właśnie tego żałuję.
PS Tato nie ma pojęcia o koszmarach mojego dzieciństwa i wolę, żeby tak zostało. Nie chcę zrzucać na niego problemów, z którymi udało mi się już wygrać. Mam z nim bardzo dobry kontakt i to on w pewnym stopniu czynił moje dzieciństwo wesołym, gdy mama jedynie pilnowała, abym nigdy w życiu nie powiedziała ludziom nic o tym, co dzieje się pod tą otoczką szczęśliwej rodzinki.
Jak ja Cię rozumiem, uwielbiam tatę, a z matką mam najgorsze wspomnienia np. przepraszanie na kolanach za coś, czego nie zrobiłam.
jak mnie irytuja takie teksty
i ludzie myslacy, ze skoro ktos cie splodzil lub urodzil, to moze ci zrobic wszystko, jakbys byla jego wlasnoscia
albo jak babka ma toksycznego partnera i teksty nie mozna zabierac dzieciom ojca
a potem trauma na cale zycie
Zupełnie jak moja matka. Także rozumiem Cię.