#TdbA3

Zabiłam muchę. Chwilę potem moja mama zaczęła mi opowiadać, że taka śmieszna mucha latała po pokoju już od kilku dni więc powiedziałam, że chyba ją zabiłam, a ona na to, że jestem bez serca bo ona się z nią zaprzyjaźniła.
Dragomir Odpowiedz

Ciekawe czy ta mucha w ramach przyjaźni zaprosiła Twoją mamę na degustację gunwa.

Kukis

Typ ma mniej niż 180 cm wzrostu 😂🫵😆

An0n

Zgadza się, ja też mam i co to ma do tego?

Kukis

@An0n, to że nie jesteś atrakcyjnym mężczyzną;)

Anonimowakawka

Kukiz, rozumiem, że ty to "wysoki jak brzoza, głupi jak koza"? Naprawdę, nie ma czym się szczycić. Wolę niższego, za to rozsądnego. Głupia, wysoka pipka, uważająca się za mężczyznę tylko z powodu wzrostu, to żałosne.

Anonimowakawka

Do kulisa: a co tu wzrost ma do rzeczy? Rozumiem, ty to "wysoki jak brzoza, głupi jak koza"? I na dodatek złośliwy. Naprawdę, nie ma czym się szczycić. Wolę niższego, za to rozsądnego I sympatycznego. Tępa, wysoka pipka, uważająca się za mężczyznę tylko z powodu wzrostu, to żałosne. Zawsze mnie odrzucało od takich szczap bez mózgu.

Czaroit Odpowiedz

Też się kumpluję z muchami. Jak byłam mała, to zabijałam. Potem przestałam, ale strasznie działały mi na nerwy. Teraz mnie śmieszą.
Ponieważ w ogóle ich nie przepędzam, szybko się przyzwyczajają do mojej obecności i przestają uciekać przy byle ruchu. "Czytają" ze mną książki, "oglądają" tv. Na noc zamykam je w łazience, żeby nie budziły mnie rano łażąc mi po nosie. Niektóre dostają imiona.
Jedna oswoiła się do tego stopnia, że podkarmiałam ją z ręki.

Ale co innego jedna mucha w chacie raz na jakiś czas, a co innego kilka/kilkanaście równocześnie. Pierdolca można dostać. Pewnie gdybym mieszkała na wsi i miała muchy w domu non stop, kończyłoby się masową egzekucją.

Dodaj anonimowe wyznanie