#pNliy

Pewnego upalnego wieczoru, jeszcze w zeszłym roku, byłam sama w domu i nie mogłam zasnąć, więc kręciłam się po salonie jak smród po gaciach. Mój pies chciał wyjść na podwórko, więc uchyliłam mu drzwi tarasowe, a sama zaczęłam oglądać jakiś film. Minęło trochę czasu, piesek zasnął sobie na dworze. Wróciłam do oglądania filmu, ale cały czas niepokoiło mnie coś na podwórku, jakieś chrobotanie, szeleszczenie, jakieś cienie, zupełnie jakby ktoś wszedł na posesję. Długo nie myśląc, wyjęłam z szuflady największy kuchenny nóż i z duszą na ramieniu postanowiłam – wychodzę. Było ciemno, ale łatwo dostrzegłam kształt sylwetki mniej więcej w miejscu, gdzie zwykle stawiałam psu miski. Wdech, wydech, numery alarmowe w myślach, „nie zabijaj mnie, zapłacę ile chcesz”, skradam się i nagle słyszę całkiem znajomy głos.
Moja sąsiadka, urocza, około 75-letnia pani, mamrotała coś pod nosem o szczekaniu mojego psa po nocach i że ma dla niego smakołyki, po których już nie poszczeka. Cały strach ze mnie zszedł, zrobiłam jej awanturę na całe osiedle, tak że na pewno wszyscy słyszeli, jak chciała potraktować zwierzę za coś, czego nie kontroluje.

Chciała dosypać do miski silną trutkę na szczury. Z premedytacją zadać cierpienie i zabić żyjące stworzenie. Na szczęście prawie całe osiedle zobaczyło jej prawdziwą twarz. Wiek nie usprawiedliwia zła i wredoty!!!
Frappucino Odpowiedz

Jak wogóle można chcieć zrobić żyjącemu stworzeniu coś takiego! Moja sunia nie miała tyle szczęścia co twój pies. Ktoś ją otruł którejś nocy. Wczołgała się do piwnicy i zgasła. Ja się pytam, jak można???!!

TonyMontana Odpowiedz

Ja bym jeszcze zadzwonil na policje. Gdybys nie zareagowal to bys juz pewnie nia miala psa!

Rety Odpowiedz

Mendzie należało tą trutkę wepchnać do gardła, ale jeśli Twój pies nie kontroluje szczekania, to należy z nim popracować w tym temacie.
Psy szczekające, czy wręcz ujadające po nocach mogą człowiekowi zafundować rostrój nerwowy. Wiem, co mówię, bo na przeciwko mnie mieszka suka w typie sznaucera miniaturowego, która potrafi rozszczekać się, bo plastikowy worek przeleci przez uliczkę, albo auto przejedzie. Po roku życia z nieustannie ujadającym psem, różne myśli przychodzą człowiekowi do głowy.

lipsyncqueen Odpowiedz

Stara baba! Szkoda że przez przypadek sama tej trutki nie zeżarła

b0rderline Odpowiedz

Dźgnęłabym sukę nożem, a przed policją wytłumaczyła, że włamała się w nocy na teren prywatny i mnie przestraszyła, więc zrobiłam to odruchowo. Do tego wniosłabym zawiadomienie o włamaniu i próbie otrucia psa.

Dragomir

A potem byłby spacerniak a dla psa schronisko.

Kadath

Gdybyś mieszkała w Ameryce, to wtedy pewnie by przeszło na luzie. W Polsce człowiek nie ma prawa bronić się przed wlamywaczem ani dokonać samosądu, bo leci wyrok za wyrządzenie krzywdy

DarkPsychopath Odpowiedz

Jakby ktoś chciał otruć moje psy dosypując im coś do misek to marnie by skończył , bo mam dwa rotweilery ; )

Dragomir

Zostałyby uśpione, a ty byś odtąd pracowal na odszkodowanie dla ofiary lub jej rodziny. Nie pajacuj i zejdź na ziemię.

niezauwazona Odpowiedz

Mojej babci otruli tak pięknego psa, nie wyobrażam sobie jak ludzie mogą być tak podli! Mam nadzieję, że z Twoim pupilkiem w porządku 😉

Riquinds Odpowiedz

Ta Pani nie wyszła by w całości z mojego podwórka

muszedodackomentarz Odpowiedz

Wyskoczyłabym na nią z tym nożem o powiedziała że w obronie psa

LunaKaro Odpowiedz

Autorko, nie wiem co cię powstrzymało przed zabiciem tej baby lub zgłoszeniem tego na policję (No chyba że to zrobiłaś), ponieważ gdyż dlatego że mnie krew zalała gdy przeczytałam co ta jędza chciała zrobić...👿

Megg16

Może rozsądek? Rozsądek to fajna sprawa, przydatne to takie, polecam.
Natomiast na pewno wezwałabym policję. Jakieś konsekwencje, takie w granicach rozsądku, które autorce nie przyniosą więcej szkody niż sąsiadce, powinna ponieść.

Zobacz więcej komentarzy (15)
Dodaj anonimowe wyznanie