#pugnC
Gdy już wychodziliśmy, wielce zafascynowana polityką zapytałam mamę "Kto to ten plezydent, a kto to plemiel" (tak sepleniłam, nic nowego). Mama w drodze do domu wytłumaczyła mi, że prezydent, to taki jakby tata - reprezentuje nas i podejmuje najważniejsze decyzje, a premier to mama - zarządza domem, planuje wydatki, decyduje o sprawach mniej ważnych i właśnie nowego "tatę" wybraliśmy.
Gdy już wróciłam szczęśliwa do domu, tata pomógł mi zdjąć płaszczyk. Popatrzyłam na niego ze zdumieniem i po chwili zapytałam mamy: "Co tu robi ten stary tata?".
Nie ma to jak wpajać dziewczynce stereotypy pod małego.
Dokładnie. Najlepiej uczyć od małego że możesz być kim chcesz. W poniedziałek psem, we wtorek jednorożcem, a w pozostałe dni tygodnia na zmianę chłopczykiem i dziewczynką. Albo przeczytać konstytucję czy inne akty prawne, w których są opisane kompetencje prezydenta, premiera i innych.
Dragomir dokładnie tak jest mistrzu. Jeśli jesteś w stanie stworzyć zdrowy, nie oparty na stereotypach związek, to znaczy że jesteś w poniedziałek psem. Mądrego to warto posłuchać.