#tg8NU
Raz była taka sytuacja na domówce, było karaoke i wtedy tam mi zaśpiewał. Wszyscy mnie zachęcali, bym się do niego przyłączyła (w końcu zadedykował to dla mnie). Jednak nie potrafiłam tego wytrzymać, poczułam taki strach i zawstydzenie, że szybko wyszłam z tej domówki. Śpiewał naprawdę ładnie i to, jak na mnie patrzył... Było mi naprawdę miło, ale czułam, że to mnie... przerasta? Jakby coś z tyłu głowy kazało mi po prostu uciec i nigdy się do niego nie odezwać.
Czuję się winna oraz odczuwam wstyd za to, co zrobiłam. Na dodatek nie odzywam się do niego już z miesiąc. Na szkolnych korytarzach go omijam. Na początku nawet próbował dowiedzieć się, o co chodzi, ale go zbyłam i chyba dał mi spokój. Mam już 18 lat, więc to chyba nie z powodu braku dojrzałości do związku. Chyba zwyczajnie nie potrafię odwzajemniać uczuć.
Przecież odwzajemniasz. Po prostu nie umiesz/boisz się to okazać. Masz dopiero 18 lat i dopiero się uczysz.
Spróbuj podejść do tego z innej strony.
Nie skupiaj się na swoim strachu, obawach czy kompleksach. Pomyśl o drugiej osobie - o tym co on musi czuć, kiedy się stara, a odbiera sprzeczne sygnały. Ze Twoje milczenie może go zwyczajnie boleć.
Warto jest czasem odłożyć na bok swoje obawy, żeby zrobić coś dobrego dla kogoś innego. Porozmawiaj z nim, chociażby po to, żeby chłopak miał jasna sytuacje. Czy będzie to dla Ciebie trudne? Oczywiście że tak! Ale w ten sposób nie tylko nauczysz się komunikować o swoich uczuciach czy potrzebach, ale też nie będziesz trzymała drugiej osoby w niepewności, bo zakładam że chciał dobrze, a teraz potwornie go męczy że zrobił coś źle.
Czyli typowy foch, "domyśl się" i pytanie co zrobić, bo przecież nie mówi się o swoich uczuciach osobie potencjalnie zainteresowanej. Za to innym, obcym już można. Ech...
Poczytaj o unikającym stylu przywiązania. Być może odnajdziesz w nim siebie.
A może to coś zupełnie innego.
Unikający styl przywiązania.
Brzmi jak oksymoron.
Ewentualnie specyficzna szkoła kung fu dla więżniów.
#Czaroit lubię teorię trzech stylów przywiązania. Często mi się sprawdza nie tylko do partnera, ale i do ludzi z którymi pracuję. Choć jak zwykle nie jest to aż takie łatwe by była to jedyna odpowiedź.
Jedna sprawa czy odwzajemniasz uczucia, a inna czy chcesz, ale się boisz. Może spróbuj napisać list do siebie o co Ci chodzi? Nie musisz lubić jak ktoś Ci publicznie "wyznaje uczucie". Może to być na raz i przytłaczające (bo publiczna deklaracja) i miłe (bo ktoś mnie wyróżnia) . Te uczucia ze sobą nie kolidują. Jak zrozumiesz co czujesz, porozmawiaj z tym chłopakiem bo na razie jemu się pewnie wydaje, że zrobił coś nie tak i teraz przez niego i jego żenujące zachowanie już go nie lubisz. Nie zasługuje na to. Oni też mają uczucia ;)