#1gqM6

Nie pochodzę z bogatej rodziny. W dzieciństwie (jak i teraz) bardzo interesowałem się motoryzacją. Chciałem, żeby rodzice kupowali mi Hot Wheelsy albo inne resoraki, niestety budżet był często bardzo ograniczony. Aż pewnego razu wyciąłem zdjęcie samochodu z gazety. I eureka! Po co mam kupować samochody, skoro mogę wycinać zdjęcia aut z gazet i się nimi bawić.

Tak się w to wkręciłem, że z różnych katalogów i miesięczników motoryzacyjnych, które np. dawali mojemu tacie jego znajomi, potrafiłem wyciąć 3/4 obrazków, a dodatkowo uczyłem się modeli aut i ich specyfikacji. Moja "kolekcja" przekraczała na pewno z 1000 zdjęć. Dla mnie zabawa tym była przednia - sam rysowałem na kartkach ulicę, pasy ruchu, skrzyżowania, sklejałem je taśmą i przyklejałem do podłogi, i bawiłem się np. w wyprzedzanie. Pamiętam jak bardzo przeżywałem to kiedy jakiś ulubiony samochód się podarł. Byłem w tym swoim świecie często po 3 godziny dziennie i trwało to około 2-3 lat. Niestety, żaden z kolegów nie rozumiał jak można bawić się jakimiś wycinkami, przez co zawsze bawiłem się sam. Dziwili się nawet moi rodzice, a w szczególności tata, bo trudno mu się czytało gazety z powycinanymi zdjęciami.

"Kolekcję" posiadam do dzisiaj, czasem z sentymentem zajrzę do pudełka z tymi zdjęciami. Przedstawiam też dowód, że dziecko nie potrzebuje nowoczesnych zabawek, gier i różnych innowacji, żeby się dobrze bawić. Szkoda, że człowiek nie ma już takiej wyobraźni...
tylokwood Odpowiedz

Ok boomer

Aswq

Ludzie używają a nie wiedzą jakie lata obejmuje..

JedenDziewiecTrzy

@Aswq To już nie obejmuje żadnych lat, boomer to stan umysłu. Jeśli mentalnie pasujesz do tych roczników baby boom to jestes boomer i nie ważne że masz 20 lat :)

Aswq

Ech. Jesteś w Polsce mów po polsku :P ^^
Chociaż moda i tak zaraz poleci. Kiedyś to Sosnowiec był stan umysłu :D

PinkRoom Odpowiedz

Ja się bawiłam w robienie spaghetti. Potrafiłam siedzieć przez 3-4h nad miską i ciąć do niej stare gazety na paski, aż robiły mi się odciski od nożyczek. Potrafiłam tak naciąć kilka dużych misek na raz. Autor chociaż się bawił, a ja siedziałam z nożyczkami i cięłam przez kilka godzin "makaron" XD

HoustonNaZadupiu Odpowiedz

Eh.. Całe moje dzieciństwo to papierowe zabawki, domki, lalki z papieru, uwielbiałam je tworzyć i się nimi bawić 🤗 nie każdego rodzica stać na zabawki, na szczęście dziecięca wyobraźnia jest nie ograniczona..

Krolewnazdrewnaaa Odpowiedz

Jak miałam 8 lat moja mama się zmartwiła, ponieważ całymi dniami siedziałam na fotelu, albo leżałam.
Kiedy mnie pytała to odpowiadałam jej, że się bawię.
Zabrała mnie do psychologa, bo myślała że mam traumę po rozwodzie. A ja po prostu wyobrażałam sobie różne sytuacje, tworzyłam historię w głowie.
Po wizycie u psychologa brałam lalki, układałam je w pudełku po butach i na nie patrzylam, żeby mama się nie martwiła i dalej reszta odbywała się w mojej głowie.

Mam teraz prawie 30 lat i nadal to robie, tylko już bez lalek:)

Ekoniks Odpowiedz

Ja mam niezłą kolekcję powycinanych zdjęć psów. Chociaż nie wiem po co, zabawek mi w dzieciństwie nie brakowało, po prostu te na zdjęciach były ładne :D

SportToZdrowie Odpowiedz

Fajne wspomnienie i super wyobraznia :)

Dodaj anonimowe wyznanie