#2Qrun

Mam 33 lata, od jakiegoś czasu pracuję jako technik na kolei. Do moich obowiązków należy wyprawianie pociągów na "zamówienie", tzn. takich, których normalnie nie ma w rozkładzie jazdy, a które jeżdżą na specjalne okazje, np. imprezy okolicznościowe, wyjazdy "kibiców" i nie tylko. Niestety dziś będzie o tych drugich.

Już kilka lat do tyłu przyszło mi złożyć skład na wyjazd kiboli jednego z dużych miast na południu kraju nad morze. Nic trudnego. Z wiadomych względów, takie pociągi nie są szczytem luksusu, gdyż po prostu szkoda nam podstawiać wagonów nowych, bo w 99% przypadków są one demolowane. Nie inaczej było w tym przypadku. "Patrioci " kilkukrotnie na trasie, dla zabawy, zaciągali hamulec awaryjny w wagonach, co doprowadziło do uszkodzenia hydrauliki w 2 wagonach w każdym wózku (to na czym wagon spoczywa w trakcie jazdy, czyli cala mechanika, zawieszenie i koła). Nie ma co się dziwić, bo przy dużej prędkości po prostu dochodzi do zablokowania kół i uszkodzenia hamulca. To jak wielkie niebezpieczeństwo powodowali, może nawet nie dla siebie, a dla innych, było po prostu nie do zrozumienia. Oczywiście tacy idioci nie zdawali sobie sprawy, że w przypadku jakiejkolwiek awarii przed rozjazdem, w "dupę" pociągu może wjechać z kosmiczną prędkością inny skład pociągu. A na niektórych rozjazdach mijanki pociągów często oscylują w granicach 2-4 min.

Pomijam to. Wagony w większości przypadków były zdemolowane. Powyrywane kanapy, szyby w oknach, masa brudu, fekaliów i śmieci na podłogach w korytarzach, przedziałach i ubikacjach. Powybijane szyby to standard, ale doszło również do uszkodzenia wagonu drugiego składu, który mijał pociąg z tymi zwierzętami, gdyż idioci rzucali butelkami przez okno w trakcie jazdy. Szczęście, że w przedziale, do którego wpadały szkła ze zbitych butelek i okien nie było pasażerów, bo pociąg podstawiał się na stację...

Mógłbym napisać wiele więcej historii i nie tylko... ale czy ma to sens? Koszty naprawy wagonów wyniosły grubo ponad 100 tys. złotych, kto za to zapłacił? Wy :) Czyli podatnicy. Czy zatrzymano kogokolwiek? Nie. Czy sprawę zgłoszono do prokuratury? Tak. Rezultat? Żaden. Powód? Kilkaset osób, brak świadków, niemożność ustalenia konkretnych osób, które demolowały. Opóźnienia innych pociągów spowodowane hamowaniem składu? Średnio 25 min.

Czemu pisze o tym teraz ? Dlatego, że w ostatnim czasie nasiliła się moim zdaniem społeczna akceptacja dla plebsu zwanego "patriotami", którzy pod przykrywką Polski walczącej demolują, kradną i robią burdy w imię wyższych ideałów. W tym przypadku zapłaciliście wy. Ja dziękuje bardzo za taki patriotyzm.
Dragomir Odpowiedz

Powinno się ich w wagonach bydlęcych przewozić.

Cystof

Tak jak zawsze popieram humanitarne rozwiązania, tak tutaj jednak muszę się zgodzić. Widziałem co to było potrafi zrobić w autobusach i SKMkach...

Dragomir

Niehumanitarne to jest celowe i złośliwe niszczenie mienia i niebranie za to absolutnie żadnej odpowiedzialności. W tym przypadku mielibyśmy do czynienia z adekwatną reakcją, a niekiedy wręcz prewencją patologicznych zachowań. Szkoda osób które chciałyby jedynie odbyć podróż w spokoju, ale jeśli taka niedogodność przyniosłaby jakąś korzyść w przyszłości...to tak jak zamknięcie pasa który jest w remoncie po to, by poprawić jakość drogi.

Lub inne wyjście, nawet lepsze - monitoring i obciążenie kosztami napraw winowajców, bez możliwości "zawiasów" w przypadku celowego niszczenia mienia. To by oduczyło postępowania zgodnie z "zasadą" - nie moje, nie dbam.

Cystof

No wiem, wiem...
Ale zaznaczam że przyznaję Ci tu rację niechętnie :P

Co do zasady uważam że niezależnie od win należy się zachowywać jak człowiek, kara powinna być karą a nie zemstą a samosądy to kiepskie wyjście ale...

Wciąż mam w pamięci jak pijane bydło po meczu próbowało wywrócić autobus miejski bo w środku było kilku kibiców przeciwnej drużyny. Oni a także zwykli użytkownicy autobusów czyli ludzie wracający z pracy, studenci, osoby starsze, przynajmniej kilkoro dzieci...

No bydlaki poprostu bo człowiek się tak nie zachowuje.

Dragomir

Ach te uprzedzenia...są takie niesprawiedliwe 😄

Pers

Prosto do aushwitz

Chemka Odpowiedz

Nie Wy tylko my. Ty też za to płacisz. A mieszanie patriotyzmu z wandalizmem trąci z daleka jakimś pomieszaniem umysłowym...

kanarek86 Odpowiedz

Nie wiem kim jesteś z zawodu faktycznie ale nie ma możliwości by przy zaciągnięciu hamulca w dupe pociągu wjechał inny pociag - podstawowe zasady ruchu kolejowego - odstępy. Kolejna rzecz to kim ty jesteś bo nie rozumiem układasz rozkład jazdy? Przygotowujesz pociągi do drogi - zestawiasz składy?

Trzypion Odpowiedz

"doprowadziło do uszkodzenia hydrauliki w 2 wagonach w każdym wózku"
"Nie ma co się dziwić, bo przy dużej prędkości po prostu dochodzi do zablokowania kół i uszkodzenia hamulca"
"że w przypadku jakiejkolwiek awarii przed rozjazdem, w "dupę" pociągu może wjechać z kosmiczną prędkością inny skład pociągu"

Dobra, wystarczy. Pociąg widziałeś na obrazku a o technice ruchu kolejowego toś nawet nie słyszał.
Raz, hamulce sa pneumatyczne, dwa, w wózkach nie ma żadnej hydrauliki, trzy, koła sie nie zablokują, a cztery, poczytaj co to jest odstęp szlakowy i dlaczego nie można wyprawić pociągu na zajęty szlak.

Caldas Odpowiedz

To po co kolej organizuje takie transporty?

Dodaj anonimowe wyznanie