#5r5Ha

Kilka dni temu mieliśmy u znajomego imprezę z okazji jego osiemnastki. Wszystko szło dobrze do momentu, gdy kolega wyciągnął z lodówki coś mocniejszego. Potem film nam się urwał. Rano znaleźliśmy plastikowego kościotrupa w łazience, ostrzeżenie o robotach drogowych i kontener na śmieci w kuchni, a po salonie biegał jakiś kot. Nikt nic nie pamiętał, ale trzeba było ustalić pierwotnych właścicieli wymienionych przedmiotów i opcjonalnie osobę odpowiedzialną za tego kota-pierona. 
Znajomy nalał każdemu wodę na kaca, dał kotkowi szynkę z lodówki i zebraliśmy się przy stole, wspólnie debatując nad całą sprawą.
Oto co ustaliliśmy:
1) Znak pochodził z placu budowy znajdującego się kilka ulic dalej (miał miejsce i czas robót podane).
2) Kostek najprawdopodobniej został pożyczony wraz z kontenerem z miejsca między blokami, gdzie wyrzucają śmieci.
3) Pochodzenia kota – nazwanego tymczasowo Bimber – nie ustalono.

Tak więc znajomy święta spędził z nowym towarzyszem Bimbrem, który zadomowił się w jego domu na dobre. Jak to mówią, dobry melanż nie jest zły :)
Dragomir Odpowiedz

Patusiarnia.

Pyrene

Eee, zazdroscisz.

krux7735

kota przygarnęli, a ty co dobrego zrobiłeś w tym roku?

krux7735

taki komentarz typowego "janusza"...

karlitoska

Może i trochę przegięli, ale młodość rządzi się swoimi prawami. Przynajmniej kot został przygarnięty, a nie oddany do schroniska albo co gorsza na ulicę.

Anonex Odpowiedz

Na podstawie waszej historii powstało "Kac Vegas"

karlitoska

Brakuje jeszcze typa z tatuażem na twarzy - pewnie dlatego, że w Polsce studia raczej otwarte do 18 😆

karlitoska Odpowiedz

A tak z ciekawości to oprócz ustaleń coś więcej zrobiliście? Znak zwrócony, kontener odstawiony, wrzucił ktoś chociaż zdjęcie tego kota na internet?

Dodaj anonimowe wyznanie