#5r5Ha
Znajomy nalał każdemu wodę na kaca, dał kotkowi szynkę z lodówki i zebraliśmy się przy stole, wspólnie debatując nad całą sprawą.
Oto co ustaliliśmy:
1) Znak pochodził z placu budowy znajdującego się kilka ulic dalej (miał miejsce i czas robót podane).
2) Kostek najprawdopodobniej został pożyczony wraz z kontenerem z miejsca między blokami, gdzie wyrzucają śmieci.
3) Pochodzenia kota – nazwanego tymczasowo Bimber – nie ustalono.
Tak więc znajomy święta spędził z nowym towarzyszem Bimbrem, który zadomowił się w jego domu na dobre. Jak to mówią, dobry melanż nie jest zły :)
Patusiarnia.
Eee, zazdroscisz.
kota przygarnęli, a ty co dobrego zrobiłeś w tym roku?
taki komentarz typowego "janusza"...
Może i trochę przegięli, ale młodość rządzi się swoimi prawami. Przynajmniej kot został przygarnięty, a nie oddany do schroniska albo co gorsza na ulicę.
Na podstawie waszej historii powstało "Kac Vegas"
Brakuje jeszcze typa z tatuażem na twarzy - pewnie dlatego, że w Polsce studia raczej otwarte do 18 😆
A tak z ciekawości to oprócz ustaleń coś więcej zrobiliście? Znak zwrócony, kontener odstawiony, wrzucił ktoś chociaż zdjęcie tego kota na internet?