#COWrZ
Często bywało tak, że zostawałam u niego na noc po mocno zakrapianej imprezie, nie było opcji, żebym wracała taka "trzeźwa" do domu sama. Jako że mieszka w bloku, to spaliśmy w jednym łóżku.
Moje zdziwienie - nie powiedział mi, że na dniach zaczął spotykać się z dziewczyną i ja nieświadoma po imprezie nocowałam u niego.
Rano dziewoja wbija do domu ukochanego (drzwi otwiera jego mama) i chce mu zrobić niespodziankę. Ten szok, kiedy wywleka mnie z jego łóżka za włosy, tłukąc po twarzy. Zabawna sprawa :) Ratował mnie starszy brat przyjaciela. Tłumaczenia o tym, że nic między nami nie ma i to normalne u nas po imprezach wysłuchała dopiero od mamy delikwenta.
Eh... historia bolesna, ale prawdziwa. Gdybym wiedziała, że ma dziewczynę, to nie byłoby mowy o spaniu w jednym łóżku. Jedynym pozytywnym aspektem jest to, że spotykam się z bratem mojego przyjaciela. To on tamował krew z nosa zaraz po tym, jak oberwałam :)
PS Wredny śmieszkuje ze mnie, że dostałam wciry za to, uwaga, cytat: "pomyliłaś łóżka, nie do tego brata trafiłaś".
Ślubu nie planujemy, ale może kiedyś :D
Zawsze mnie zastanawia czemu w takich przypadkach ktoś wyładowuje swoją złość na kochance. To nie ona przysięgała wierność, tylko facet.
Obie strony winne.
Ale bardziej winny jest facet i to on powinien ewentualnie oberwać, a nie autorka.
Czemu bardziej winny jest facet? Kobiety nie mogą ponosić odpowiedzialności za swoje czyny?
Pewnie facet spał od ściany, to poszedłby na drugi ogień.
SokoliWzrok nie. Nie ma żadnej odpowiedzialności za spanie z zajętym facetem oprócz ewentualnie kaca moralnego. To osoba w związku ma obowiązek o ten związek dbać.
Dokładnie. To on miał być wierny swojej dziewczynie. Gdyby to kobieta zdradziła, ona ponosiłaby większą winę niż jej kochanek-facet. Płeć nie gra tu roli.
Tak, niezależnie od płci, jeśli świadomie uprawiasz seks z zajętą osobą, to moralnie jesteś na poziomie gówna.
To chyba czegoś nie zrozumiałaś. Autorka pisze, że jedynym pozytywnym aspektem tego zdarzenia było tamowanie krwotoku z nosa przez brata przyjaciela. To zdanie sugeruje, że nie byli wtedy w związku, tylko że tamto zdarzenie tak ich zbliżyło, że zaczęli się spotykać.
Umbriak by przebolcował oboje jakby tak nakrył swoją loszkę na zdradzie, jeszcze by się ucieszył, że jest świeże mięsko :)
Ludzie...oczywiście, że świadoma osoba wpychając się do łóżka zajętej osobie jest równie winna co ta zdradzająca osoba -.-
o raju, myślałam, że przeczytałam cały wątek dyskusji i następnych trzydzieści komentarzy to już nowy wątek, ale nie! sorki, jeśli się gdzieś wcięłam od czapy.