#JeEhT

Z narzeczonym jesteśmy już 5 lat razem, kochamy się bardzo, a on moją córkę z poprzedniego związku kocha jak swoją biologiczną. Ale… jest jego była. Pomyślicie „czemu przejmujesz się eks sprzed 7 lat?”. Ano dlatego, że ona nie rozumie tego, że nie są i nie będą razem, a on uważa ją za błąd swojego życia. Co jakiś czas (średnio co 2-4 tygodnie) wypisuje i wydzwania do niego z nowego konta lub numeru (on każde poprzednie blokuje), pisze, że go kocha, powinni wrócić do siebie, mieć dzieci i cała reszta jej urojonej wizji związku. Doszło nawet do sytuacji, kiedy groziła dziecku (tak, dziecku, 6-letniemu, niewinnemu dziecku groziła, że zrobi mu krzywdę, jeśli nie rozstanę się z nim), wypisywanie do mnie jest normą, tak jak słowa na „k” itp. Jest chora psychicznie, ale w świetle prawa jest nietykalna. Ma dokumenty od psychiatry o chorobie psychicznej i pomimo wielu prób zgłoszenia sprawy do odpowiednich służb za każdym razem kończyło się na wizycie u niej dzielnicowego, który przekazywał nam, że z racji na jej chorobę psychiczną poza rozmową przez policję z nią nie możemy z tym nic zrobić (bo ona tylko wydzwania i wypisuje)…
Planujemy ślub, ale ona nie daje mi spokoju… Obawiam się, że gdy pocztą pantoflową dowie się, że jestem w ciąży, zrobi mi krzywdę. Na ulicy oglądam się na każdym kroku ze strachu przed nią… Ukochany uspokaja mnie i mówi, że ona nie zrobi nic złego, lecz po jej słowach nie wiadomo czego możemy się spodziewać (doprowadziła do tego, że mam problem z jedzeniem, snem, a o regularnej miesiączce mogłam pomarzyć).

Doradźcie proszę co zrobić, spotkać się z nią w bezpiecznym miejscu pełnym ludzi (np. galeria handlowa) czy co uczynić? Chciałabym małżeństwo z moim wybrankiem zacząć bez takich osób i bez strachu, tylko z radością, spokojem i bezpieczeństwem. Boję się wykonać jakikolwiek krok, ale wiem, że jeśli nie uwolnimy się od niej na dobre, nasze małżeństwo nie będzie udane.
ingselentall Odpowiedz

Nie spotykaj się z wariatką. Tylko rozpalisz mocniej jej szaleństwo.

dewitalizacja Odpowiedz

W tej sytuacji pozostaje chyba jedynie wyprowadzka gdzieś jak najdalej od niej i nieodbieranie telefonów od nieznanych numerów albo zakończenie związku.

Pers Odpowiedz

Zamiast blokować numery z których dzwoni...zmienić swoje numery. Poblokowac ją na profilach społecznościowych i nagle z dupy się przeprowadzić. I problem z głowy...policja niestety tak działa, że nie zapobiegają tylko reagują dopiero jak się stanie tragedia. A i wtedy często dają dupy :/

ohlala Odpowiedz

Absolutnie nie możesz się z nią spotkać. Jeśli faktycznie jest chora psychicznie, to nie przemówisz jej do rozumu, choroby psychiczne tak nie działają. Policja nigdy nic nie robi, dopóki nie ma bezpośredniego zagrożenia życia, nawet w przypadku zdrowych natrętów🙄

Postac Odpowiedz

Patrząc na reakcje służb nie masz co liczyć na ochronę, póki nic się nie stanie. A jak się stanie, to będzie już za późno. dewitalizacja dobrze radzi z tą przeprowadzką.

Mam nadzieję, że to Wy opiekujecie się dzieckiem narzeczonego?

Solange

To jej dziecko, nie narzeczonego (na szczęście), więc przynajmniej tyle.

Postac

Zamiast "on moją córkę" przeczytałam "on ma córkę". Mój błąd.

LubieBzy Odpowiedz

Spróbuj iść do radcy prawnego, najlepiej z częścią udokumentowanych sytuacji. Taka osoba najlepiej ugryzie problem od strony prawnej.

TakaOna100 Odpowiedz

Osobie chorej psychicznie nie wytłumaczysz. Nie ma sensu konfrontacja. Zastanów się czy żadne z was nie daje jej powodów do tego by pisała, mam na myśli to czy nie próbujecie z nią dyskutować, czy w jakiś sposób negocjować itp. Jesli to możliwe zmieńcie jednocześnie numery telefonów, swoje konta na portalach społecznościowych zróbcie tak prywatne jak się da i nawet nie odczytujcie od niej wiadomości.
Może jest ktoś bliski, kto mógłby na nią wpłynąć? Siostra, rodzice znajomi?

maIasarenka Odpowiedz

Spotkanie to zły pomysł.

Misiak1812 Odpowiedz

Rozważaliście wyprowadzkę do innego miasta?

Melanelia Odpowiedz

Zakaz zbliżania albo musicie się przeprowadzić

Zobacz więcej komentarzy (5)
Dodaj anonimowe wyznanie