Kilka dni temu, będąc w drodze do sklepu, zauważyłem, jak około 30-letni facet wyrwał telefon jednej dziewczynie i zaczął z nim uciekać. Miałem opory*, jednak rzuciłem się w pogoń. Gdy byłem blisko niego, rzuciłem mu się w nogi i go przewróciłem. Tłukliśmy się chwilę, aż odpuścił, położył szybkim ruchem telefon na chodniku i uciekł między bloki. Oddałem telefon zaskoczonej dziewczynie i udałem się do domu.
Bilans? Rozcięty łuk brwiowy, krew z wargi i kilka otarć. Co dziwne, nigdy nie trenowałem żadnej ze sztuk walki. Tylko i wyłącznie górne partie ciała w domu.
*Mam 14 lat i 167 centymetrów, sięgałem facetowi ledwo do klatki piersiowej.
Dodaj anonimowe wyznanie
Krasnal bojowy :D
Poprawiłeś mi humor tym komentarzem. Uśmiałem się. :DD
14 lat. Wielkoludzie. Tu wszyscy są napakowani i mają po 188-205 cm wzrostu. I wyrzeźbieni.
A ty co tłusta bela do bicia? XDDDD
No dobra on krasnal bojowy a ty pewnie tłusta bela do bicia XDDD
Jako anonimowa odbiorczyni, jestem z Ciebie dumna. Widać, że wzrost nie musi świadczyć o sile. Liczy się hart ducha, którym się wykazałeś. Gdyby inni ludzie byli tacy jak Ty, społeczeństwo byłoby lepsze. Odwaga jest potrzebna i cenię ją w ludziach. Uważam, że generalnie młodzież jest odważna i robi to, co w danej chwili uważa za słuszne. Może to się skończyć dobrze albo źle. Druga z opcji, gdy ktoś ma na przykład chęć na brawurę. Myślałeś może, żeby zacząć trenować sztuki walki? Aha, żarty żartami, ale ja bym Cię nie nazwała krasnalem. Dla mnie krasnal to facet, który ma 160 cm wzrostu albo mniej. Ty jeszcze pewnie sporo urośniesz. Pozdrawiam
Brawo! Może masz talent i czas zacząć coś trenować? ;)