Za czasów małego brzdąca (3-4 lata) przez przypadek podbiłem mamie oko (ona mnie łaskotała, a ja miotałem się jak szatan).
Koleżanki z pracy, mimo wszelkich tłumaczeń, ponad rok krzywo patrzyły na tatę, gdy ten przyjeżdżał po mamę do pracy.
Dodaj anonimowe wyznanie
Ja tak ponoc wybilam mamie zab.
Zrobiłam przypadkiem to samo tyle, że miałam już 16 lat :')
Też kiedyś podbiłam tacie oko. Kolegom w pracy powiedział, że żona mu przywaliła, bo trochę wstyd było, że dziecko zrobiło mu śliwę pod okiem. :D
Dziwne ze mniej wstydził się patologii w domu niż zabawy z dzieckiem.
Mój czteroletni syn tak przyfasolił
( przypadkiem oczywiście) swojemu Ojcu Chrzestnemu, że ten wysoki, postawny facet wylądował na pogotowiu z podejrzeniem złamania nosa.
Lekarz nie uwierzył w historie o tym jak to nie należy pochylać się nad ruchliwym dzieciakiem ...
Mnie mój syn załatwił, rzucając we mnie butelką, ale stroną z korkiem. Dostałam pod oko, siniak wykwitł. Na drugi dzień miałam wizytę u lekarza, to tak się dziwnie przyglądał, ale uwierzył że to dziecko :D
Moja mama miała to samo - układała drewno w piwnicy i jak próbowała wrzucić na stos jeden kloc, inny spadł jej na twarz, tak, że okulary wbiły się w nos i go rozcięły. Jest nauczycielką, następnego dnia miała rozmowę z dyrektorem, czy w domu wszystko w porządku XD
A to akurat się chwali dyrektorowi :)
Miałam tak samo tylko, że ja kopnęłam jąw nos i krew jej zaczęła lecieć 😂😂😂.
Mojej mamie kiedyś koń oko podbił. Dwa tygodnie później poślizgnęła się i złamała nos. W pracy się jej pytali czy mąż ją bije XD