#Vp21V

Chcesz mieć dobre stosunki z sąsiadami? Nie być z nimi w konflikcie? Musisz wyprowadzić się i utrzymywać pustostan. Nie ma innego równie skutecznego rozwiązania. Żadne dywany czy panele nie sprawią, że piętro niżej będzie cicho. Żadne maty akustyczne nie wyciszą ścian. Co najwyżej wyciszą twój portfel przed wydatkami na przyjemności. Ściszysz telewizor? Za tydzień dowiesz się, że nadal jest za głośno. Kupisz słuchawki? Sąsiedzi prędzej czy później i tak je usłyszą. Zamienisz głośnego psa na cichą jaszczurkę? Po miesiącu będą skargi, że za głośno porusza się w swoim terrarium. Ograniczysz rozmowy? Sąsiedzi i tak usłyszą szepty. Co byś nie zrobił, sąsiedzi i tak będą narzekać. Dojdzie nawet do tego, że będzie im przeszkadzać zbyt głośne przeżuwanie jedzonego chleba czy zupy. Nie mówiąc już o budziku, który zadzwoni o 3 nad ranem, żebyś mógł wstać do pracy.

Nigdy nie próbuj walczyć o przyjaźń sąsiada, on nigdy nie zechce się z tobą zaprzyjaźnić! Będzie tylko szukał, czego by się tu przyczepić, aby utrudnić ci życie. Nie zdziw się, jeśli zabroni ci oddychać.
Iguannna Odpowiedz

Pamietam jak koleżanka zaprosiła mnie do swojego mieszkania i nawet tv bała się włączyć bo sąsiad.. który mieszkał nie pod nią ale dwa piętra niżej po lewej stronie. Myślałam ze zmyśla ale wychodzę na balkon a facet do mnie z ryjem ze mam wyłączyć telewizor bo jest już godz. 20:00 a on ma małe dzieci! Żeby nie było - tv grał bardzo cicho bo rozmawiałyśmy. Kulturalnie poszłam pod jego drzwi i zapytałam czy mi się z głowa coś nie pomieszało. Zadzwonił po policję. Najpierw przyszli do koleżanki, zobaczyli ze nie ma libacji potem zaprowadziłam ich do tego pana. Wspólnie wytłumaczyliśmy mu ze powinien leczyć się na głowę. Od tamtej pory miała spokój. Tego typu problemy z sąsiadami trzeba wyjaśniać od razu, bardzo mocno z przytupem bo potem jak widać rosną na miarę paranoi. Czyli nie można pozwalać wchodzić sobie na łeb, jak zawsze, jak wszędzie.

Dragomir

😍 świetne ;)

Postac Odpowiedz

Coś robię źle? Teraz mam z sąsiadami dobre stosunki. Wcześniej mieszkałam w wielu miejscach i miałam stosunki neutralne za każdym razem, bo mieszkałam wszędzie koło roku.

9110037486 Odpowiedz

Haha u mnie na grupie wspólnoty, kiedys pisali o godzinach ciszy remontowej... jakoś tak. Haha poprosiłem o regulamin, dostałem i ba. Nie ma tam czegoś takiego, więc powiem kolego/koleżanko tak, rób swoje i się nie przejmuj bo innym nigdy nie dogodzisz, a sam/a w czarna rozpacz popadniesz próbując i prędzej znienawidzisz mieszkanie w którym mieszkasz. Nie ma czegoś na piśmie to niech sobie mówią zazdrośnicy co chcą.

Econiks

Jest coś takiego. Prac nie można przeprowadzać po 22 w tygodniu, po którejś godzinie w sobotę, a w niedzielę w ogóle.

9110037486

Tak w tygodniu po 22, a w niedziele w ogóle. Ale nie ma czegoś takiego jak w tygodniu po 19, bo bombelki śpią. U mnie myślą, że nie można hałasować po 19, osobiscie nie robie remontu ale gdybym robil, absolutnie nie mam zamiaru dostosowywać się do żadnego dziecka.

Absolut

Super sąsiad. Skoro ty masz ich gdzieś to oni ciebie też powinni.

9110037486

@absolut
Mogą mieć mnie gdzies. Mam taki sprzęt audio, że szybko może im rozum do głow powrócić ;) i od kad się wprowadziłem jeszcze go nie wykorzystywałem... wiec nie rzucałbym pochopnie oskarżeniami.

C30C39 Odpowiedz

Standard, sąsiadka potrafiła przyjść, że odkurzam o 20:50 i że jestem bezczelny jak jej powiedziałem, że nie widzę problemu, po czym GROZIŁA MI WŁAŚCICIELEM BO GO DOBRZE ZNA (kupiłem to mieszkanie, a jestem dosyć młody, więc pewnie myślała, że głupi studenciaki wynajmuje). Jedna sąsiadka potrafiła przychodzić przez 2 miesiące słysząc wyimaginowane, bardzo głośne szuranie, które jednocześnie było niesłyszalne u mnie. Na początku próbowałem jej pomóc, starałem się znaleźć przyczynę, ale koniec końców powiedziałem jej, że może sobie ewentualnie zatrudnić profesjonalistów do wyciszenia mieszkania, bo ja nie jestem w stanie zlokalizować problemu (działo się to w losowych momentach, nawet kiedy leżałem w łóżku na telefonie i ani pralka, ani zmywarka nie były włączone) i następnym razem proszę dzwonić po policję albo spółdzielnie, bo ja nie będę w stanie bardziej pomóc, a jeśli uważa Pani, że zakłócam ciszę nocną to proszę to zgłosić. Po 6 miesiącach sąsiadka się wyprowadziła a nowa sąsiadka nie zgłaszała żadnych "dziwnych dźwięków". Raz robiłem sylwestra na mieszkaniu, żadna dzika impreza, ale chciałem uprzedzić sąsiadów. I co? Jeden stary dziad zaczął się na mnie drżeć, że on się nie zgadza, a jak po 22 będzie za głośno to od od razu na policję dzwoni. Przez 10 minut się na mnie darł tak, że nie dałi dojść do słowa, aż w końcu powiedziałem mu, że w takim razie życzę mu miłego dnia, bo ja też żyje w tym bloku i też jestem w stanie mu uprzykrzyć życie, po czym poszedłem do mieszkania. Od nowego roku postanowiłem na własną rękę wyremontować mieszkanie, pożyczyłem młot udarowy od taty i systematycznie, powoli, płytka po płytce skuwałem łazienkę, która przylegała do mieszkania sąsiada. Musiałem nawet skuć raz ścianę położonych już płytek, bo zmieniła mi się koncepcja, na szczęście położyłem je tylko na przylegającą do jego mieszkania ścianę. W sumie ponad miesiąc remontu i chyba z 8 skarg do spółdzielni. Dziad wyprowadził się po tym na wieś xD

MalinoweGofry Odpowiedz

Przy takim poziomie frustracji proponuję wyprowadzić się do lepianki w lesie. ;) To, że dane otoczenie jest taki nie oznacza, że jest tak wszędzie. Jeśli jest tak wszędzie to może problem jest jednak w tobie. ;)

Lola92 Odpowiedz

Piona:D do mnie też przyszedł sąsiad że mam za głośno budzik ustawiony i budzi jego żone:D

Dragomir Odpowiedz

Ty też jesteś sąsiadem...fajnie się podsumowałeś.

Vito857 Odpowiedz

Masz po prostu pecha do upierdliwych sąsiadów.
Ja na swoich nie narzekałem, póki nie wprowadziła się nade mną rodzinka, która dzień w dzień się kłóci do drugiej nad ranem.

Frog

O matko...Współczuję.
Spróbuj z policją - u mnie zadziałało. Wysoki mandat uspokoił towarzystwo na dłużej (choć nie całkowicie, niestety, ale jest naprawdę znacznie ciszej).

bazienka Odpowiedz

kurcze cierpie na mizofonie, dziecko sasiada lupie mi nad glowa pietami regularnie i nie robie dram
a wygluszenie dobra rzecz

Cystof

Pro-tip dla nałogowych czytaczy na wygłuszenie ścian którzy nie chcą robić remontu. Regały z książkami świetnie tłumią dzięki. Działa!

Gesuald Odpowiedz

A może natrafiłeś na tak zwaną rodzinę debili? Zdarza się to coraz rzadziej ale jeszcze się trafiają , głównie na wsi.

Zobacz więcej komentarzy (4)
Dodaj anonimowe wyznanie