#XI80e

Podzielę się tu historią z wczoraj. Fani sebiksów przygotujcie się!

Otóż wracając o dosyć późnej porze, w stanie upojenia alkoholowego, doszedłem do przejścia dla pieszych. Widząc czerwone światło i samochód, będący bardzo daleko, bez wahania przeszedłem przez nie, lecz po około 5 sekundach, jak już byłem na drugiej stronie ulicy, kierowca na mnie zatrąbił. Pomyślałem, że chyba jechał około 150 km/h, bo bardzo szybko się tam znalazł, więc bez chwili namysłu, lekko zdenerwowany, pokazałem mu środkowy palec i kierowałem się dalej do domu. 3 minuty później ów kierowca podjechał pod moje miejsce, okazał się być sebiksem z BMW, nie zdziwiło mnie to. Zaczęła się konwersacja typowa dla gatunku dresowatych (masz jakiś problem itp.), no i doszło do rękoczynów. Nie należę do małych osób, więc idealny plan sebiksa, żeby mnie sprać się nie powiódł, wręcz odwrotnie, chyba ja jemu napsułem trochę krwi, a jako że noszę okulary, to w trakcie bójki spadły mi one.

I teraz sytuacja, która dziwi mnie do tej pory. Po skończonej szamotaninie sebiks wkurzony, ja też, a on się pyta "no i gdzie masz te (tutaj wstaw przekleństwo) okulary", ja zdezorientowany pomyślałem, że mi je zabrał, więc odpowiadam "nie wiem, daj mi je". W tym momencie wyobraźcie sobie sebiksa, który podnosi mi okulary, przeczyszcza i mi je oddaje.
Ogarnąłem komizm tej sytuacji po 5 minutach i dalej nie mogę się nadziwić.
Kipis Odpowiedz

W pełni normalne, sebiksy szanują tych którzy są w stanie się im postawić.

Kukis

Nie tyle "szanują" co się ich boją. Od dawna wiadomo że Sebixy rzucają się tylko na tych słabszych: dzieci, chudzielce, staruszki lub na tych co wyglądają na słabszych jak autor=okularnik

Dodaj anonimowe wyznanie