#Y69jF

Historię znam z opowiadań mamy, gdyż miałem wtedy koło 2 lat. Jak większość dzieci w tym wieku załatwiałem swoje potrzeby fizjologiczne do nocnika. I to z wydatną pomocą mamy – byłem średnio ogarnięty i trzeba było mi we wszystkim pomagać. 

Pewnego dnia mama posadziła mnie na tymże nocniku, żebym zrobił kupę. Zazwyczaj chwilę to trwało, a akurat zadzwoniła babcia na telefon stacjonarny, który znajdował się w sąsiednim pokoju. Mama poszła chwilę porozmawiać, natomiast widok jaki zastała, gdy wróciła, przerasta wszelkie wyobrażenia. Do dziś nie rozumiem, czemu nie zrobiła mi wtedy zdjęcia! Otóż gdy weszła do pokoju okazało się, że samodzielnie zszedłem już z nocnika, siedziałem na podłodze i z uśmieszkiem na ustach... rozsmarowywałem wyjętą z nocnika kupę dookoła siebie, wszędzie gdzie tylko sięgałem.

Mama zmywała podłogę trzy razy, a i tak na drugi dzień jeszcze pozostał lekki zapach w powietrzu. A nie było jej tylko dwie minuty!
kawainkabis Odpowiedz

Podziękuj mamie, że nie zrobiła Ci zdjęcia. Albo bądź wdzięczny, że urodziłeś się w czasach telefonów stacjonarnych i nie musiałeś świecić gołą pup* na instagramie.

Niechcealemusze

Czyli ma podziekowac mamie, ze jest normalna. Jeszcze pare lat tenu wysmialbym to. Teraz juz nie.

kawainkabis

"Do dziś nie rozumiem, czemu nie zrobiła mi wtedy zdjęcia!"
To jest najsmutniejszy fragment tej historii.

Econiks Odpowiedz

W takich przypadkach polecam oprócz zwykłego umycia, podziałać wodą z octem, a później mopem parowym z dodatkiem olejku eterycznego. Zapach od razu znika, po przewietrzeniu sprawdzone (mój pies raz dostał biegunki).

Postac

Ja myję wodą z kwaskiem cytrynowym, z dodatkiem olejku eterycznego też cytrynowego. Też działa. Ale na kupy kotów, bo ludzkiej jeszcze na podłodze nie miałam...

Dodaj anonimowe wyznanie