#cEkuU

Mój tata zmarł, kiedy byłam mała. Kiedy miałam 10-11 lat, moja mama znalazła sobie faceta, po jakimś miesiącu wprowadził się do nas. Niby nic dziwnego, ale... kiedy tylko zostawałam z nim sam na sam, próbował mnie dotykać w różne miejsca. Piersi, pomiędzy nogami... Mówił też zbereźne rzeczy. Postanowiłam powiedzieć o tym mamie, a ona spławiła mnie słowami: „Ale masz bujną fantazję”. 
Znosiłam to przez dwa lata. Później na całe szczęście rozeszli się.

Dziś mam 19 lat, wspaniałego chłopaka. Ale kiedy tylko jesteśmy w intymnej sytuacji, przypominają mi się te chwile.
Nie umiem sobie z tym poradzić. I nie potrafię wybaczyć mamie, że mi nie uwierzyła.
CentralnyMan Odpowiedz

Porozmawiaj o tym z chłopakiem albo postaraj się o terapię. A na tamtego zboczeńca i twoją matkę szkoda słów

SorryEverAfter Odpowiedz

To jest niesamowite, jak często własna rodzina nie wierzy ofiarom w takiej sytuacji. No jak można nie uwierzyć dziecku w takiej sprawie??? A jeśli już naprawdę się nie wierzy, to chociaż zabrać do psychologa, by tam delikatnie wybadać, czy to prawda (bo myślę, że psycholog by łatwo rozpoznał, jeśli dziecko kłamie). A tak to trauma została Ci zafundowana na całe życie :(

budyn4 Odpowiedz

Kolejna głupia matka, ktora swoje złudne szczęście przedkłada nad zaufanie dziecku

LubieBzy Odpowiedz

Trudno poradzić sobie z takimi okropnymi doświadczeniami. Zdecydowanie według mnie warto skorzystać z pomocy specjalisty, bo trzeba odkręcić wiele szkodliwych skojarzeń.

Jumalatar Odpowiedz

Gdy przy okazji jakiejś afery pedofilskiej trwającej kilka lat pytam się, czemu rodzice nic z tym nie robili i że wg mnie też powinni być ukarani za zaniedbanie, to wszyscy mi udowadniają, że nie mam racji, że niesłusznie oskarżam rodziców. A tu mamy piękny przykład, że czepiam się zasadnie. Przecież to nie jest jedyna taka sytuacja, że rodzice dziecku nie wierzą. Tym bardziej więc nie wierzą, jeśli pedofilem jest ksiądz, a oni wierzący.

Dodaj anonimowe wyznanie