#veYjm

Jestem już sobą zmęczona. Od kilku lat zmagam się z problemami z zawieraniem nowych znajomości czy ogólnie z rozmawianiem ze swoimi rówieśnikami. Kompletnie nie potrafię ciągnąć rozmów, a jedyne co słyszę w swojej głowie, to że każdy mnie nienawidzi i że dawno temu powinnam zniknąć z tego świata. Boję się pisać do innych nawet na Discordzie, Facebooku i innych portalach tego typu. Boję się pójść do sklepu, kiedy za ladą stoi osoba podobna wiekowo do mnie. W szkole praktycznie zawsze siedzę sama w kącie, a „koledzy z klasy” przychodzą do mnie tylko wtedy, gdy chcą jakieś zadanie.

Męczę się również z traumą po szkole muzycznej, w której nauczyciel po prostu traktował mnie jak śmiecia i mam wrażenie, że trzymał mnie w niej tylko po to, by móc się na kimś wyżywać. Wiem, że inni przeżywali gorsze rzeczy i jakoś się trzymają, ale sama nie wiem czemu ten okres w życiu aż tak mocno na mnie wpłynął. Może dlatego, że byłam wtedy tylko dzieckiem...

Byłam u wielu psychoterapeutów, ale żaden nie wie jak ma się za mnie „zabrać”. Mam w sobie odłam mnie, która nie pozwala mi sobie pomóc. Nawet jeśli ktoś sięga do mnie z pomocą, nieświadomie ją odrzucam. Nie czerpię już żadnej przyjemności z życia, mam wrażenie, że każdy dookoła mnie nie rozumie, nie mam już siły nawet wstawać z łóżka. Myślę, że jestem już tylko wrakiem człowieka, skorupą bez jakiegokolwiek wnętrza.
Bardzo przepraszam, jeśli ten post to jeden wielki bałagan, ale nie wiem jak to wszystko zebrać w całość.
Ambiwalentnie136 Odpowiedz

Idź do dobrego psychiatry który powie jaka terapia będzie odpowiednia i dobierze leczenia. Jest tęgi bardzo dużo i randomowa terapia nie pomoże.

TakaOna100 Odpowiedz

A psychotraumatolog? Lub odblokowywanie negatywnych emocji/stresu/traum, wygoogluj

livanir Odpowiedz

Brzmi mi to na depresję i polecam zacząć nie od terapi, a leków. Jak już będziesz miał siłę, zabrać się za to.
To jakbyś niewyspany i głodny chciał przenieś drzewo czy inne kamienie - najpierw sen, dobry posiłek, może kawa i dopiero spróbuj jakiś przerzucić.

SokoliWzrok Odpowiedz

Ja też byłem prawie zawsze odrzucany przez środowiska w których się znajdowałem.
Teraz pracuję zdalnie i wywalone mam, czy ktoś mnie w pracy lubi czy nie. Mam dziewczynę, przyjaciół, grupę osób, dla których jestem bardzo ważny. Reszta mnie nie interesuje.

Odpowiedz

Bardzo dziękuję wszystkim za słowa wsparcia ♥
Znalazłam już dobrego terapeutę, który przepisał mi leki i mam nadzieję, że wszystko wkrótce się poprawi.

Mimemo Odpowiedz

Mam dokładnie tak samo, panicznie się boje innych ludzi, mam wrażenie że każdy mnie ocenia a jak ktoś z klasy próbował że mną rozmawiać to szybko się poddawał bo nie mam pojęcia jak mam odpowiadać :(
Jedyne co przez ostatni czas udało mi się z tym strachem zrobić to zacząć jeździć komunikacja miejska, mam wrażenie że psycholog już nie wie jak mi pomóc i już niewiele może zrobić
Lek społeczny to najgorsze co mnie mogło spotkać, czasem się czuję jakbym była zupełnie sama, zwłaszcza w wakacje

poiuyt321 Odpowiedz

Mam identycznie... W towarzystwie zawsze jestem ta cicha bo nie umiem podtrzymać rozmów. Serio. Czuję, że nudzę ludzi sobą. Nie mam w klasie żadnych znajomych i wydaje mi się że inni postrzegają mnie jako dziwadło w szkole skoro sama siedzę cały czas :/ boje się ludzi, boje się oceniania, staram się to zwalczyć ale psycholog mi nie pomaga skoro boje się nawet psychologa. Nie wiem jak przetrwam kolejny rok szkolny z atakami paniki w szkole bez większego powodu i z samotnością.

Dodaj anonimowe wyznanie