#zyuQE

Mam żonę i trzy córki. Przed wigilią umówiłem się z żoną, że ja załatwiam choinkę i Mikołaja, a ona resztę. Dla mnie układ wspaniały.

Choinka jest, rozpocząłem poszukiwania Mikołaja. Pytałem znajomych z dziećmi, dostałem kilka numerów, ale Mikołajowie ci byli dość drodzy i zajęci. Sam znalazłem dość taniego, a nawet bardzo taniego Mikołaja. Umówiłem się z nim, że zejdę z prezentami na dół, on odczeka jakieś 5 minut i wejdzie.
Wszystko szło zgodnie z planem, tylko Mikołaj coś długo nie przychodził...

A wiec krótkie podsumowanie: zwiał ze złotym łańcuszkiem, iPhone'em, perfumami i torebką Michaela Korsa.
Niechcealemusze Odpowiedz

Ludzie sa gotowi wydac naprawde duzo pieniedzy aby moc troche zaoszczedzic.

karlitoska Odpowiedz

Stać cię na takie drogie prezenty, a skąpisz żeby zapłacić rynkową stawkę za Mikołaja z agencji? Nie sądzisz, że to wiesniactwo? bez urażania, kogokolwiek mieszkającego na wsi, chodzi bardziej o prostackie podejście.

coztegoze2 Odpowiedz

Nie rozumiem czemu nie mogłeś tego zorganizować na zasadzie "tata wychodzi Mikołajowi naprzeciw i mu pokazuje drogę żeby Mikołaj zaoszczędził czas i miał więcej czasu, bo przecież jest tyle dzieci do odwiedzenia". Wtedy weszlibyście razem.

Szwedacz

"Spójrzcie kogo spotkałem wynosząc śmieci!"

coztegoze2

@Szwedacz no właśnie.

Maks123 Odpowiedz

Juz z co najmniej trzy lata temu czytałam to jako żart .

Wybrak Odpowiedz

Słaby warsztat - nie najlepszy bajkopisarz, ale próbuj, któregoś dnia nas "oszukasz". :-D

Dodaj anonimowe wyznanie